Falbany rządzą!
Nareszcie wyszło słońce. Wiosenna szafa zadowolona, bo wreszcie otworzona na oścież. Królują nowe kolory, nowe kroje i wzory. Wiosenne bluzki i sukienki uwodzą marszczeniami, zakładkami i falbanami.
17.06.2013 23:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nareszcie wyszło słońce. Wiosenna szafa zadowolona, bo wreszcie otworzona na oścież. Królują nowe kolory, nowe kroje i wzory. Na ulicach widać dużo pasteli i sporo intensywnych kolorów. Obowiązują zarówno luźne fasony, jak i ubrania dopasowane. Wiosenne bluzki i sukienki uwodzą marszczeniami, zakładkami i falbanami. Jest przede wszystkim romantycznie.
Od wielu sezonów wiosną projektanci sięgają po falbany i przerabiają je na dziesiątki sposobów. Ten rodzaj ozdoby nie wychodzi z mody. Dlaczego? Bo są bardzo kobiece, dodają lekkości każdej sylwetce.
W tym sezonie falbany biją prawdziwe rekordy popularności. Ozdabiają dekolty i rękawy, wykańczają doły spódnic i kołnierze letnich trenczy. Sezon należy do falban w rozmiarze XL. Projektanci bawią się na dużą skalę i proponują falbany architektoniczne. Te, które nadają objętości sylwetce, ale nie przestają być jednocześnie kobiece i romantyczne.
Ricardo Tisci w kolekcji dla Givenchy interpretuje falbany w bardzo dramatycznym stylu. W jego wykonaniu są asymetryczne, opływają sukienki i bluzki, są na zmianę sztywne i miękkie. Pojawiają się przede wszystkim przy dekoltach i ramionach.
Podobnie architektoniczne i wręcz teatralne falbany znajdziemy w kolekcji Balenciagi. Sztywne, asymetryczne falbany wirują na spódnicach i sukienkach, a ich czarno-biała kolorystyka dodatkowo podbija ekspresyjny efekt. Falbany u Balenciagi można nazwać futurystycznymi falbanami flamenco. Projektant zestawia te „falbaniaste fasony“ ze sportowymi i pudełkowymi bluzkami. Chodzi jak zawsze o ciekawe kontrasty. Z góry na dół tylko w falbanach - to byłoby zdecydowanie za dużo, nawet na wybiegu awangardowego projektanta.
Zdecydowanie bardziej komercyjne wydanie falban znajdziemy u marki Gucci. Projektująca dla włoskiej marki Frida Giannini proponuje bardzo zmysłowe i zjawiskowe falbany inspirowane stylem lat 70. Proste, minimalistyczne fasony ozdobione falbanami przy ramionach i rękawach, wszystko w intensywnych kolorach. Jej wariacje na temat falban zostały okrzyknięte jednymi z najciekawszych w tym sezonie.
Mocniejsze i znacznie bardziej sportowe falbany znajdziemy w kolekcjach Burberry, Altuzara i Acne. Twarde baskinki w okolicach bioder, często asymetryczne, kontrastują z męskimi fasonami, raz bluzami, raz marynarkami.
Następnym przykładem na wielką popularność falban są kolekcje Chloe i Marni. Bardzo romantyczne i dziewczęce falbany w białych kolorach. Falbany przy ramionach, na dekoltach, w talii, na biodrach.
Falbany nie nudzą. Przekonaj się o tym na własnej sylwetce. Poeksperymentuj z nowymi fasonami, ale uważaj też na falbaniaste zasadzki. Jeśli masz szerokie ramiona, unikaj falban na ich wysokości, bo poszerzą je jeszcze bardziej. Jeśli masz szerokie lub wąskie biodra, możesz je skorygować odpowiednio dobraną baskinką. Ta sztywna i duża doda wąskim biodrom kilka centymetrów i podkreśli talię; miękka i opływająca ulży optycznie szerokim biodrom.
Baw się kontrastami. Romantyczne bluzki z falbanami noś z wąskimi dżinsami w ciągu dnia , a wieczorem z długimi spódnicami jak hipiska. Sukienki z falbanami noś z minimalistycznymi dodatkami, bez wzorów i koronek. Unikaj małych, słodziutkich falbanek, są zbyt infantylne, zostaw je dziewczynkom w przedszkolu. Aktualny sezon należy do konkretnych falban. I konkretnych kobiet.