None
Z usług barów szybkiej obsługi korzystają już nie tylko gimnazjaliści, studenci i zabiegani ludzie pracujący. W fast foodach coraz częściej przesiadują całe rodziny - dla wielu z nich jest to sposób na spędzenie niedzielnego popołudnia, swoista rodzinna rozrywka. Tymczasem, z badań brytyjskich naukowców wynika, że nie wszyscy mogą bezkarnie zamówić hamburgera lub frytki.
Menu dla ciężarnej
Nie od dziś wiadomo, że szybkie jedzenie jest niezdrowe, a częste żywienie się w tego typu barach prowadzi do nadwagi i otyłości. Teraz, naukowcy odkryli, że w fast foodach nie powinny jadać kobiety ciężarne i karmiące piersią.
Nie ma tłumaczenia
Naukowcy dowodzą, że tłuste, słone i słodkie przekąski serwowane w "szybkich barach" zagrażają przyszłym mamom - ciężarne kobiety nie powinny folgogwać swoim apetytom, tłumacząc się tym, że przecież "jedzą za dwoje". Ponadto - zamiłowanie do niezdrowego jedzenia z budki "dziedziczą" dzieci fast- foodowych mam.
Skłonność do bezwartościowych pokarmów
Jak podkreślają badacze, częste wizyty w fast foodzie mogą sprawić, że przestaniemy panować nad apetytem. - "Zjadanie dużych ilości bezwartościowego pokarmu w czasie ciąży i podczas karmienia może zaburzyć normalną kontrolę apetytu i wykształcić także u potomstwa nadmierną skłonność do pokarmu bez wartości" - mówi autor badań, dr Stephanie Bayol.
Potomstwo fast-foodowych mam
Nawyki rodziców nie pozostają bez znaczenia dla przyszłych preferencji żywieniowych dzieci. "To może skierować potomstwo na drogę wiodącą ku otyłości i jeszcze bardziej utrudnić zadanie nauczenia dzieci zdrowych nawyków żywieniowych".
Kontrola apetytu
Brytyjscy badacze podkreślają, że kontrola apetytu jest bardzo złożona. Biorą w niej udział hormony, które dają znać mózgowi, aby regulował bilans energii, głód i sytość. Jedzenie nie jest jednak wyłącznie kwestią tych regulacji; to także miłe doświadczenie, w które zaangażowane są mózgowe "centra nagród". Połączenie uczucia przyjemności oraz jedzenia może czasami "zagłuszyć" normalną regulację sytości.
Sygnały sytości
Wcześniejsze badania wykazały, że bezwartościowy pokarm, bogaty w tłuszcz i cukier, powstrzymuje sygnały sytości, dając uczucie głodu, a jednocześnie stymuluje centra nagrody.
Fast food wyssany z mlekiem matki
"Wpływ bezwartościowej diety ciężarnej lub karmiącej matki na płód i ssące niemowlę może pomóc wyjaśnić, dlaczego niektórym osobom może być trudniej niż innym kontrolować ilość spożywanego pokarmu z fast foodów - nawet, gdy w późniejszym życiu mają swobodny dostęp do zdrowszego pożywienia" - tłumaczy dr Bayol.
Groźna nieświadomość
Matki powinny być uświadamiane w kwestii ryzyka związanego ze złą dietą - dodał inny uczestnik badania, prof. Neil Stickland, kierujący grupą badawczą w Royal Veterinary College.
Droga do otyłości
Otyłość zwiększa ryzyko cukrzycy typu 2, chorób serca i niektórych nowotworów. Według Światowej Organizacji Zdrowia, w 2005 r. około 1,6 mld mieszkańców Ziemi kwalifikowało się jako osoby z nadwagą, a 400 mln - jako otyłe. Otyłość zaczyna się coraz wcześniej. Ponad 20 mln dzieci nie mających jeszcze pięciu lat ma nadwagę. (PAP)