Mój pierwszy raz: przyjemność czy trauma?
Wiele osób wspomina swój pierwszy raz źle albo nie pamięta wcale. W takim razie dlaczego tworzymy taką otoczkę wokół pierwszego zbliżenia, jakby to była najpiękniejsza rzecz jaka nam się do tej pory mogła przydarzyć?
09.10.2012 | aktual.: 09.10.2012 16:58
"Pamiętam tylko, że strasznie długo trwały same podchody. Kilka godzin leżeliśmy w łóżku i próbowaliśmy to zrobić. Ja byłam cholernie spięta, więc ciężko było to wykonać fizycznie, a kiedy już się rozluźniłam, u niego pojawiał się problem" - śmieje się 31-letnia Monika. "Zabieraliśmy się za to kilka godzin, a seks uprawialiśmy może pół minuty. Bolało i nic poza tym nie pamiętam" - dodaje. Wiele osób wspomina swój pierwszy raz podobnie albo nie pamięta wcale. W takim razie dlaczego tworzymy taką otoczkę wokół pierwszego zbliżenia, jakby to była najpiękniejsza rzecz, jaka nam się do tej pory mogła przydarzyć?
Wygórowane oczekiwania
W dzieciństwie oglądamy bajki, gdzie pierwszy pocałunek jest czymś tak pięknym, że zaczyna się o nim marzyć od dziecka. Później czytamy książki, oglądamy filmy, słuchamy miłosnych historii naszych bliskich i zaczynamy postrzegać ten pierwszy raz jak coś wyjątkowego.
- Wydaje mi się, że cały problem polega na zbyt wygórowanych oczekiwaniach. Długo na to czekamy, zastanawiamy się czy to jest na pewno ta osoba, z którą chcę to zrobić, czy to jest dobry moment itd. Przez to napięcie rośnie, a my zaczynamy wierzyć w to, że czeka nas coś wyjątkowego - opowiada 28-letnia Paulina. - Prawda jest jednak taka, że na pierwszy raz często decydujemy się zbyt wcześnie albo nie trafiamy na odpowiedniego partnera i w większości przypadków nie jest to jakieś bardzo przyjemne przeżycie. Przynajmniej jeżeli chodzi o kobiety. Nie mam żadnej koleżanki, która dobrze to wspomina – dodaje.
Dlaczego tak się dzieje? Powodów jest wiele
Zbyt wcześnie, brak doświadczenia
Seksuolodzy twierdzą, że jedną z najczęstszych przyczyn, która sprawia, że nasz pierwszy raz nie należy do wyjątkowo udanych, jest zbyt wcześnie podjęta decyzja o współżyciu. 29-letnia Magda, kiedy z perspektywy czasu patrzy na swoje życie erotyczne, przyznaje, że sama znalazła się właśnie w takiej sytuacji.
- Nie dość, że byłam za młoda (miałam 17 lat), to jeszcze kochałam się z chłopakiem, dla którego to też był pierwszy raz. Pamiętam, że na kilka tygodni przed, widziałam w telewizji wywiad z Wisłocką, który mnie wtedy potwornie oburzył. Powiedziała tam, że wszystkim odradza doświadczenie na zasadzie: "Zróbmy to razem po raz pierwszy", bo znacznie lepsze będziemy mieć wspomnienia, kiedy przynajmniej jedna ze stron ma już jakieś doświadczenie w tej dziedzinie - opowiada Magda.
- Potwornie się wtedy oburzyłam. No bo jak to, a co z osobami, które są w sobie zakochane od dawna i nie miały wcześniej innych partnerów? Mają się przespać z kim popadnie tylko po to, by mieć ten pierwszy raz za sobą? - śmieje się. - Dziś wiem, że nie o to chodziło i nawet ma to dla mnie sens. Pewnie jakby mnie ktoś dziś o radę zapytał, to powiedziałabym, żeby nie robić tego za wcześnie i że lepiej, jeśli partner wie o co chodzi. Ale z tym drugim czynnikiem to różnie bywa. W końcu nie wiemy, w kim się zakochamy - uśmiecha się.
Niewłaściwy partner, przypadek
Kolejny problem, z którym dość często mamy do czynienia, to niewłaściwy lub przypadkowy partner. Wydaje nam się, że to jest to, zakochujemy się bez pamięci, a okazuje się, że on w łóżku myśli tylko o tym, by zaspokoić własne potrzeby. Nie jest delikatny, nie angażuje się w grę wstępną, żeby rozluźnić partnerkę, tylko od razu przechodzi do rzeczy. Jeszcze gorzej, gdy na swój pierwszy raz skusimy się z przypadkową osobą. Jest impreza, jest alkohol, jest przystojny chłopak, który nie odrywa od nas wzroku. Ale czy to jest wystarczający powód na to, by decydować się na intymność? Historia może mieć nieciekawy finał...
Mężczyźni też miewają złe wspomnienia
Wiadomo, większość osób, które nie najlepiej wspominają swój pierwszy raz, to kobiety. W końcu są bardziej emocjonalne, później dojrzewają, jeśli chodzi o sferę seksualną. Dopiero z czasem rozkręcają się na dobre, a z każdym rokiem seks sprawia im coraz więcej przyjemności. Z mężczyznami sytuacja jest nieco prostsza. Jeśli młody chłopak wpadnie w sidła napalonej koleżanki, która pierwszy raz ma już dawno za sobą, to jest spora szansa na to, że taka przygoda będzie miłym doświadczeniem. Okazuje się jednak, że nie zawsze.
- Mój pierwszy raz był wręcz traumatyczny. Dziewczyna nie była doświadczona, ale miała na to ogromną ochotę. Może dlatego brakowało jej delikatności - 34-letni Bartek przewraca oczami na samo wspomnienie tamtej nocy. - Wszystko dokładnie pamiętam: zabawy oralne były dla mnie tak bolesne, że później przez bardzo długi czas nie miałem na to ochoty. Wykręcałem się, że nie trzeba, że innym razem, że nie mogę już wytrzymać i mam ochotę na coś więcej. Na szczęście po pewnym czasie zdecydowałem się zaryzykować i spróbować jeszcze raz. To była słuszna koncepcja - uśmiecha się. Tamtej nocy nie wspomina jednak dobrze. Pieszczoty były bolesne, a noc wydawała się trwać bez końca.
- Do dziś pamiętam jakiego radia słuchaliśmy. Próbowałem wsłuchać się w muzykę i zrelaksować, żeby jak najszybciej to zakończyć. Do dziś, jak jadę samochodem i ktoś znajomy włączy tę stację, robię się napięty.
Jak widać, pierwszy raz bez względu na to, czy go dobrze wspominamy czy źle, odciska piętno na naszym życiu seksualnym, przynajmniej na jakiś czas. Potem wszystko wraca do normy...