Obgryzasz paznokcie? Kilka sposobów na to, jak pozbyć się tego nałogu
Każdy, kto zobaczy dłoń Kasi, zwraca uwagę na wygląd jej paznokci. Są tak krótkie, że nie wystają ani na milimetr poza opuszek palca, nierówno zakończone, niektóre wygryzione „aż do mięsa”.
10.01.2014 | aktual.: 10.01.2014 16:09
Każdy, kto zobaczy dłoń Kasi, zwraca uwagę na wygląd jej paznokci. Są tak krótkie, że nie wystają ani na milimetr poza opuszek palca, nierówno zakończone, niektóre wygryzione „aż do mięsa”. Obgryzanie paznokci, podobnie jak palenie papierosów, możemy zaliczyć do nałogów. I choć ten nawyk nie jest aż tak groźny dla zdrowia, jak przyjmowanie używek, to osobie nim dotkniętej może przysporzyć wielu trudności.
Nieładny wygląd paznokci staje się często przyczyną wstydu i kompleksów. Kasia woli zresztą w miejscach publicznych trzymać ręce w kieszeniach…
Skąd bierze się ten problem?
Onychofagia, bo tak brzmi naukowy termin nazywający nawyk obgryzania paznokci, dotyka nas najczęściej w dzieciństwie lub w okresie dojrzewania. Według badań publikowanych na łamach czasopisma medycznego „Clinical pediatrics”, onychofagia dotyka około 30% dzieci do dziesiątego roku życia oraz 45% nastolatków.
Po osiągnięciu dojrzałości problem ten w większości przypadków zanika – wśród dorosłych liczba nałogowych obgryzaczy jest znacznie niższa i wynosi około 15% populacji. Jak jednak przyznają psychologowie, nałóg może pojawić się w każdym wieku, ale przyczyny jego wystąpienia będą inne niż u dzieci. U najmłodszych onychofagia jest reakcją na nudę lub głód – dzieci pozostawione same bez zajęcia częściej wkładają palce do buzi niż te, które pochłonięte są zabawą. Maluchy gryzą także paznokcie przed posiłkiem. U nastolatków onychofagia związana jest raczej ze stresem.
Nałóg pojawiający się u osób dorosłych jest przez specjalistów łączony tylko i wyłącznie z czynnikami psychicznymi – stresem, niepewnością, brakiem kontroli nad własnymi emocjami, a w cięższych przypadkach jest formą samookaleczenia i związany być może ze zmianami osobowości bądź depresją.
Czy onychofagia jest szkodliwa dla zdrowia?
Choć nawyk ten wydaje się być niegroźny, obgryzanie paznokci może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. Obgryzając paznokcie, przenosimy do jamy ustnej bakterie znajdujące się na naszych dłoniach. U osób cierpiących a onychofagię częściej występuje więc próchnica, zapalenie dziąseł oraz infekcje jamy ustnej pochodzenia grzybiczego. Dotykanie ust brudnymi rękami sprzyja też przenoszeniu się pasożytów, takich jak tasiemiec czy owsiki.
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze czynnik estetyczny. Palce chorego z reguły wyglądają niezdrowo, a czasem wręcz przerażająco – niektórzy nałogowi obgryzacze mają spuchnięte i zaczerwienione opuszki, a między paznokciem i palcem stale tworzą się małe, trudne do wygojenia ranki. Najlepiej więc nie bagatelizować tego problemu i spróbować się go pozbyć .
Jak poradzić sobie z nałogiem?
Pozbycie się nawyku obgryzania paznokci może okazać się dość trudne i w niektórych przypadkach najskuteczniejszą metodą jego zwalczenia jest wizyta u psychologa. Specjaliści doradzają najczęściej terapię behawioralną połączoną z terapią farmakologiczną – w trakcie walki z nałogiem niektórzy chorzy przyjmują słabe leki antydepresyjne.
Pamiętajmy, że u podłoża onychofagii u dorosłych leżą problemy psychiczne. Osoby, którym udało się zwalczyć ten przykry nawyk, powtarzają często, że aby przestać zjadać paznokcie, trzeba wykazać się naprawdę silną wolą i determinacją… Jednak w mniej poważnych przypadkach pomóc nam może kilka sprytnych sztuczek:
- Zajmij czymś ręce Jeśli chcesz zwalczyć zwyczaj obgryzania paznokci, najprostszym sposobem oderwania rąk od ust jest trzymanie jakiegoś przedmiotu w dłoni. Baw się długopisem, guzikiem lub czymkolwiek innym, ilekroć zauważysz, że zaczynasz obgryzasz paznokcie. Nawet jeśli z czasem zaczniesz gryźć długopisy (tak, możesz nabawić się tego nałogu), przynajmniej nie ucierpią na tym twoje dłonie!
- Przygotuj sobie małą przekąskę Obgryzanie paznokci zdarza ci się najczęściej w domu, gdy np. oglądasz wciągający film? Miej pod ręką garść suszonych owoców lub orzechów, po które sięgniesz, gdy będziesz miała ochotę coś pochrupać…
- Żuj gumę Twoje usta mogą być zajęte przeżuwaniem czegoś innego, niż końcówek własnych palców! Poza tym żucie gumy i w ogóle poruszanie szczękami jest dobrym sposobem na zwalczenie stresu (dlatego też pewnie w chwilach napięcia emocjonalnego tak chętnie sięgamy po czekoladki, przekąski, lub zagryzamy…. paznokcie).
- Zacznij uprawiać sport Nagromadzone napięcie można rozładować nie tylko gryząc własne palce. W chwili zdenerwowania, zamiast siedzieć na kanapie i oddawać się zjadaniu paznokci, ubierz się w dres i idź pobiegać. Dla niektórych aktywność fizyczna jest doskonałym remedium nie tylko na onychofagię, ale też na inne złe przyzwyczajenia.
- Wypróbuj preparatów przeciw obgryzaniu paznokci Jeśli „miękkie metody” nie pomagają, kup gorzki lakier do paznokci. Jest to bezbarwny preparat o ohydnym smaku, który nakładasz na płytkę paznokcia. Dla tych, którzy wkładają palce do ust automatycznie, nie zdając sobie nawet z tego sprawy, lakier może okazać się skutecznym rozwiązaniem – za każdym razem kiedy się zapomnimy, poczujemy w ustach nieprzyjemny smak. Na rynku dostępne są nie tylko lakiery, ale też żele lub płyny o podobnych właściwościach (jeśli obgryzasz także skórki). Uważaj jednak, aby nie przyzwyczaić się do smaku stosowanego preparatu – niektórzy nałogowcy są tak zawzięci, że gryzą nawet gorzkie palce!
- Preparaty naturalne – one też mogą ci pomóc Jeśli nie przekonuje cię gorzki lakier, wypróbuj substancji naturalnych, takich np. jak olejek pozyskiwany z cynamonowca wonnego (inaczej cynamonowca chińskiego). Korzyści w tym przypadku są podwójne – paznokcie przesiąkają, tak samo jak w przypadku lakieru, gorzkim aromatem, a w dodatku substancje zawarte w olejku mają leczniczy wpływ na nasz organizm (cynamonowiec pobudza trawienie i zapobiega wzdęciom).
- Zrób sobie tipsy Niektórym pomaga wizyta u manicurzystki i zrobienie sobie tipsów. Tak zwani esteci nie będą chcieli zniszczyć pięknego manicure’u, zaś osoby o mniejszym zmyśle elegancji mogą znaleźć mniejszą przyjemność w jedzeniu sztucznego paznokcia…
Tekst: na podst. Marie Claire/Anna Loska/sr, kobieta.wp.pl