Odważne dziewczynki idą przez życie przebojem
Poczucie bezpieczeństwa to przereklamowana wartość. Wybierając święty spokój i życie w starych w ramach, skazujemy się na psychiczną emeryturę.
16.11.2009 | aktual.: 21.06.2010 14:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poczucie bezpieczeństwa to przereklamowana wartość. Wybierając święty spokój i życie w starych w ramach, skazujemy się na psychiczną emeryturę. Kobiety, które dużo w życiu osiągnęły, uważają, że największym błędem jest życie bez podejmowania ryzyka. Dlatego chętnie podejmują ryzyko i nie boją się zmian!
Każda z nas chciałaby mieć udane życie, ale niestety tak mało z nas czyni cokolwiek w tym kierunku. Wolimy narzekać na los, szefa, pracę, męża, zazdrościmy innym, ale same nic nie robimy, by zmienić pracę, szefa lub męża. I tu potrzebna jest nam odwaga. To ona spowoduje, że śmiało zaczniemy wprowadzać zmiany w naszym życiu, to odwaga pomoże nam, by zakończyć złą miłość, znaleźć lepszą pracę, powiedzieć „STOP” temu wszystkiemu, co nas niszczy i obniża poczucie własnej wartości. Często jednak brakuje nam hartu ducha, ponieważ, boimy się zmian oraz nowych sytuacji.
Potrafimy także zawzięcie bronić się przed tym, by zmienić swoje życie na lepsze mówiąc:„Ne poradzę sobie”, „Po co próbować i tak się nie uda”,„Nie warto zmieniać pracy, bo można trafić na gorszą”. Takie malkontenctwo pogarsza nasz nastrój i sprawia, że widzimy naszą przyszłość w czarnych barwach oraz skutecznie podcina nam skrzydła do wprowadzania zmian w naszym życiu. Kobiety, które osiągają sukcesy, nie narzekają i nie trwają w sytuacji, która hamuje ich rozwój, wolą zaryzykować, walczyć i „biorą byka za rogi”.
Trening odwagi narzędziem zmian
Kobiety boją się radykalnych zmian, czasem kobiecy lęk przed porażką jest większy niż pokusa wygranej. Czasem jednak warto zaryzykować i podjąć próbę zmiany tego co nam w życiu nie odpowiada. Owszem nie zawsze mamy pewność, że nowa sytuacja będzie lepsza, ale stojąc w miejscu i nic nie robiąc, tracimy możliwości i szanse na lepsze życie. Co więc robić, by zacząć wprowadzać zmiany? Przede wszystkim zaakceptujmy naturalny strach przed zmianą i nauczymy się czerpać z niego pozytywną moc. Koncentrując się na własnym strachu, demonizujemy go. Zmieńmy sposób myślenia o nim. Zaakceptujmy go, pozwólmy by był, albowiem stres ma wartość motywującą. Stereotypowo o stresie myślimy tylko źle.
Zewsząd słyszymy, że jest on przyczyną chorób i niszczy nasze życie. Jednak stres może też być naszym przyjacielem. Dzięki niemu mobilizujemy się do walki np. o lepszą pracę oraz łatwiej stawiamy czoło przeciwnościom losu i szybciej podnosimy się po dotkliwych porażkach. Jednocześnie eksperci zajmujący się badaniem stresu, uważają, że warto mierzyć się ze skomplikowanymi wyzwaniami i skutecznie rozwiązywać problemy, a nie zamartwiać się i lękać zmian.
Ucieczka przed kłopotami i zmianami oraz rozpamiętywanie bolesnych zdarzeń losowych w niczym nam nie pomogą. Wręcz przeciwnie, negatywne emocje są zabójcze dla naszej psychiki. Ciągłe odkładanie nierozwiązanych konfliktów, odraczanie zmian tylko pozornie wygasza stres. Tak naprawdę tłumiony stres rośnie niczym śniegowa kula, która w końcu nas przygniata. Tak więc odwróćmy uwagę od samego strachu i skupmy się na tym, co chcemy osiągnąć.
Zjadajmy sobie pytania: Co nas ogranicza? Czy się boimy? Czy nasz lęk dotyczy porażki, krytyki, straty a może opinii innych ludzi? Spróbujmy się zastanowić, czego tak naprawdę się boimy. Uświadomienie sobie strachu to pierwszy i podstawowy krok w jego przezwyciężaniu. Niektórzy trenerzy zmian uważają, że najlepszym sposobem na lęk jest zrobienie tego, czego się boimy. Oczywiście nie chodzi tu o skakanie na głowę do nieznanej wody. Mówiąc o odwadze mają na myśli dokładny plan działania. Odwaga nie polega na brawurze, hurraoptymizmie i braku rozsądku. Odwaga do zmian zawsze jest podszyta lękiem, ale ten lęk nie blokuje nas przed działaniem. Dlatego też warto zrobić sobie dokładny plan wprowadzania zmiany.
Najpierw warto rozważyć wszelkie ewentualne zagrożenia i swoje słabsze strony, które mogą mam przeszkadzać w zmianie. Następnie rozważmy ryzyko zmiany i konsekwencji, jakie ono niesie. Przewidujmy wszystkie możliwe opcje. Kalkulujmy straty. Spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie: Dlaczego coś ma się nie udać? Nastąpienie dajmy czas emocjom, by ostygły i na drugi, trzeci dzień przyjrzyjmy się wypisanym zagrożeniom.
Prawda, że nie wyglądają tak strasznie i przerażająco? Na początku zmian, strach zawsze ma wielkie oczy, ale potem okazuje się, że to, co nas przeraża, nie jest niemożliwe do osiągnięcia. Następnie napiszmy wszystkie szanse i nasze mocne strony, które zwiększają powodzenie zaplanowanych zmian. Wypiszmy korzyści i koncentrujmy się na naszym potencjale intelektualnym i osobowościowym, który ułatwi nam wprowadzenie zmian.
Kolejnym krokiem jest przyznanie sobie prawo do pomyłek i porażek, które są naturalnym elementem zmian. Na koniec przypomnijmy sobie wszystkie swoje zwycięstwa i sukcesy. Poczucie własnej skuteczności w przeszłości zmniejsza obawy przed działaniem i skutecznie eliminuje myślenie katastroficzne. Jeżeli chcemy być odważne i dokonywać zmian w naszym życiu, to zamiast myśleć o tym, co możemy stracić, pomyślmy o tym, co zyskamy. Świat należy do odważnych kobiet, które potrafią powiedzieć: „Chcę skończyć z tym, co mnie hamuje i ogranicza!". Wszystko, czego powinnyśmy sobie życzyć, to odwagi, żeby zrobić to, czego się boimy i nie poddawać się przeciwnościom.