Robert Pattinson chciał oświadczyć się Kristen Stewart
Wygląda na to, że romans Roberta Pattinsona i Kristen Stewart jest nieodwołalnie zakończony. A jeszcze niedawno aktor podobno planował oświadczyny...
Wygląda na to, że romans Roberta Pattinsona i Kristen Stewart jest nieodwołalnie zakończony. Para odtwórców kochanków z sagi "Zmierzch" trafiła na pierwsze strony gazet, po tym jak Kristen Stewart przyznała się do zdrady. Zrozpaczone fanki Roberta Pattinsona teraz grożą aktorce. Para nie mieszka już razem i ponoć nawet ze sobą nie rozmawiają. Ich wspólny dom w Los Angeles stoi obecnie pusty. Gwiazdorzy mieszkają już osobno.
Ociepleniu stosunków nie pomogły oficjalne, publiczne przeprosiny jakie 22-letnia aktorka wystosowała do 26-letniego Pattinsona. Ani późniejsze kajanie się kochanka Stewart, będącego w związku małżeńskim 41-letniego reżysera filmu "Królewna Śnieżka i Łowca", Ruperta Sandersa.
Znajomi pary twierdzą, że Pattinson był zakochany po uszy w Kristen , pisał dla niej piosenki miłosne i planował za kilka tygodni oświadczyć się ukochanej. Dlatego, kiedy dowiedział się o zdradzie, wyprowadził się z ich wspólnego domu i ukrył przed dziennikarzami i paparazzi.
Jednak para nie będzie w stanie unikać się w nieskończoność. Będą musieli razem wystąpić w czasie rozdania nagród MTV's Video Music Awards, które odbędzie się 6 września. I oczywiście czeka na nich kampania promocyjna drugiej części finału sagi "Zmierzch". Film do kin wejdzie 16 listopada.
Obecnie Pattinson przygotowuje się do roli w australijskim filmie "The Rover". Stewart natomiast zagra u boku Aleksa Pettyfera w komedii akcji "Cali". Następnie powinna przygotowywać się do zdjęć do kontynuacji filmu "Królewna Śnieżka i Łowca", za kamerą którego staje... jej kochanek.
(Megafon.pl/ma)