Stres zostawia ślad na kobiecej twarzy
Stres zostawia ślad na kobiecej twarzy - wynika z fińskiego badania, w którym mężczyźni oceniali kobiety z wyższym poziomem hormonu stresu jako mniej atrakcyjne. Wnioski opisano w magazynie "Biology Letters".
22.05.2013 | aktual.: 22.05.2013 12:39
Stres zostawia ślad na kobiecej twarzy - wynika z fińskiego badania, w którym mężczyźni oceniali kobiety z wyższym poziomem hormonu stresu jako mniej atrakcyjne. Wnioski opisano w magazynie "Biology Letters".
Badanie wykazało, że również kobiety wolą mniej zestresowanych mężczyzn. Stres może tłumić płodność - przypomniał autor badania Markus Rantala z University of Turku. Dlatego nic dziwnego, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni wolą zrelaksowane twarze.
Nowe badanie pokazuje też ciekawą różnicę między płciami - mężczyźni nie byli bardziej zainteresowani kobietami o silniejszym układzie odpornościowym, który również może znajdować odbicie w wyglądzie twarzy. Tymczasem poprzednie eksperymenty świadczyły o tym, że panie preferują mężczyzn, których system immunologiczny jest silny.
"Nasze główne odkrycie jest dość rozczarowujące, gdyż nie znaleźliśmy powiązania między układem odpornościowym a atrakcyjnością kobiet" - powiedział Rantala.
Ocena urody wynika zarówno z czynników kulturowych, jak i indywidualnych, ale psycholodzy i biolodzy uważają, że ludzie zgadzają się w pewnych kwestiach. Np. mężczyźni wolą młodsze kobiety niż starsze, a ani mężczyźni, ani kobiety nie wybierają osób z wyglądu chorych. Ewolucyjny pęd do rozmnażania się popycha ludzi do tych partnerów, którzy wyglądają na zdrowych i płodnych.
Rantala i jego koledzy poprosili 52 Łotyszki, aby zrobiły sobie zdjęcia twarzy podczas okresu płodnego. Kobiety zostały ponadto zaszczepione przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW B). Miesiąc przed i miesiąc po szczepionce badacze pobrali próbki krwi, aby zmierzyć poziom kobiecych hormonów i przeciwciał. Mierzyli też poziom tkanki tłuszczowej.
Następnie 18 panów oceniało atrakcyjność kobiecych twarzy. Okazało się, że najatrakcyjniejsze z nich niekoniecznie należą do pań o silnym układzie odpornościowym, ale do tych, które mają najniższy poziom hormonu stresu - kortyzolu.
Również określony poziom tkanki tłuszczowej wiązał się z postrzeganiem pań - najchudsze i najgrubsze kobiety były oceniane jako najmniej atrakcyjne. Otyłość i niedowaga, tak jak stres, również mogą powodować problemy z płodnością - przypomniał Rantala.
Z uwagi na różne strategie reprodukcyjne mężczyźni nie muszą tak bacznie przyglądać się systemom odpornościowym kobiet. Dla mężczyzn reprodukcja jest relatywnie mało kosztowna, więc - w sensie ewolucyjnym - ich celem jest posiadanie jak największej liczby potomstwa. Kobiety, które muszą dzieci odchować, wolą dać każdemu z nich jak największą szansę osiągnięcia dorosłości. To właśnie może tłumaczyć, dlaczego kobiety są bardziej wyczulone na oznaki silnej odporności na twarzy - podkreślają naukowcy.
Badacze zastrzegają, że mierzyli tylko poziom przeciwciał, czyli zaledwie jeden z elementów układu odpornościowego, a może się okazać, że system immunologiczny atrakcyjniejszych pań ma jeszcze inną przewagę, której nie wzięto pod uwagę.
(PAP/mtr), kobieta.wp.pl