Elena wyhaczyła sobie kolesia na tej apce zwanej Tinder, a z jej słowotoku wynikało, że nie jest zbyt wybredna. Wystarczy ładne zdjęcie, które być może nie zawsze jest prawdziwe, aby szybko przesunęła w prawo, dając tym samym znak, że jest na tak. Publikujemy fragment książki "Randki z Tindera" Sonii Marie.