"Tak wygląda pierwsza sekunda nowego życia". Polska blogerka pokazała zdjęcie tuż po porodzie. W sieci wrze

Polska blogerka Marta Lech-Maciejewska podzieliła się z internautami naturalistycznym zdjęciem wykonanym tuż po porodzie. Jest na nim ona i jej dziecko pokryte krwią. "Wiem, że to zdjęcie może nie jest najlepszym dodatkiem do śniadania, ale tak właśnie wygląda pierwsza sekunda nowego życia" – napisał jej mąż pod fotografią.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook.com

"Kochani! Przedstawiam Wam Zygmunta Stanisława. Chciałbym podziękować w pierwszym rzędzie Mojej Ukochanej Żonie Marcie (dziś cyknęło nam 6 lat małżeństwa). Nie wiem, czy można sobie sprawić lepszy prezent na rocznicę. Martusia bardzo pragnęła urodzić naturalnie i choć piekielnie się bała, to załatwiła to po mistrzowsku. Nie znajdziecie dziś w tym kraju bardziej dumnego męża niż ja. I nigdy dziewczyny nie dajcie sobie wmówić, że jesteście słabszą płcią! Po tym, co dziś widziałem, nie mam wątpliwości, kto tu ma prawdziwą moc i odwagę. Szacun!" - napiał dalej jej mąż.

Internauci zareagowali od razu, pod tym postem pojawiły się tysiące skrajnych opinii dotyczących granic intymności. "Moment na pewno niesamowity i wzruszajcy, niemniej jednak takie zdjecie powinno pozostać w prywatnym, rodzinnym albumie" – uważa Iwona, któej komentarz polubiło aż 3 tysiące osób.

"Widok może i piękny, niemniej uważam, że nie na pokaz. Poza tym trzeba się liczyć z tym, że inni mogą go uznać za obrzydliwy, bo szczerze to co innego widzieć swoje dziecko, które się przed chwilą urodziło, a co innego cudze. Dla mnie moja córka od początku była najpiękniejsza na świecie, a przed takim widokiem cudzego dziecka mam respekt, jednak nie budzi mojego zachwytu. Dlaczego w tych czasach tak wiele jest na pokaz? Są chwile, które powinno się zachować dla siebie i najbliższych. I to moim zdaniem jest jedna z takich chwil" – przyznaje Katarzyna. "Rodziłam i nie rozumiem sensu pokazywania takich zdjęć wszystkim! Gdzie prywatność, intymność!? Straszne, że ludzie w dzisiejszych czasach sprzedają nawet tak piękne i niepowtarzalne chwile" – pisze Magdalena.

Z kolei Karolina twierdzi, że "w pierwszym odruchu po zobaczeniu pewnie najszczęśliwszej chwili w państwa życiu, ale dość brutalnej, poczułam się, jakbym przez przypadek wpadła Wam na porodówkę, a szłam po gazetę. Problemem nie jest brak pudru i różu, tylko fakt, że zaskoczyło mnie to zdjęcie, a jest bardzo prywatne".

Spór między tymi, którzy piętnują chęć dzielenia się tak intymnymi chwilami z życia z tysiącymi obcych osób, a tymi, którzy uważają, że jest to znak czasów, jest zajadły. Wiele osób broni decyzji Marty Lech-Maciejewskiej i jej męża. "Trzeba zostać matką żeby rozumieć taki widok" – komentuje Karolina. "Codziennie wrzucamy do sieci idiotyczne, prymitywne zdjęcia, ktore dostają setki polubień, a czepiacie się takiego Cudu" – uważa Justyna.

Lech-Maciejewska na co dzień prowadzi bloga SuperStyler o tematyce modowej, parentingowej i lifestylowej.

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni