Trening panny młodej
W dniu ślubu każda kobieta chce wyglądać jak księżniczka, chce swą urodą przyćmić wszystkie inne przedstawicielki płci pięknej.
02.09.2008 | aktual.: 06.10.2009 17:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W dniu ślubu każda kobieta chce wyglądać jak księżniczka, chce swą urodą przyćmić wszystkie inne przedstawicielki płci pięknej. Nawet te, które się do tego nie przyznają, marzą o weselu jak z bajki. Wszystko musi być idealne: kreacja, fryzura, makijaż i …figura panny młodej. Pytanie jest więc następujące – co zrobić, by w wyśnionej sukni wyglądać jak modelka z katalogu?
By osiągnąć zamierzony cel, musimy wszystko wcześniej dokładnie zaplanować. Jeśli ockniemy się miesiąc przed ślubem, to nasze szanse na to, by coś zmienić, będą niewielkie. W tak krótkim czasie jesteśmy w stanie, przestrzegając restrykcyjnej diety, schudnąć jakieś 3-4 kilogramy, ale nie więcej.
Teoretycznie, gdybyśmy zdecydowały się na głodówkę podpartą piciem wody, mogłybyśmy zrzucić 5-6kg, ale na pewno nie wyszłoby nam to na zdrowie. Nie czułybyśmy się i nie wyglądałybyśmy dobrze. Odchudzając się tak drastycznie, tracimy na wadze kosztem wody i mięśni – nie tłuszczu! Dlatego najbezpieczniej jest zacząć przygotowania rok przed weselem.
Najłatwiej jest zdecydować się wyłącznie na dietę, ponieważ wydaje się nam, że wymaga od nas mniej wysiłku niż zajęcia ruchowe. Błąd! Dieta to zmiana nawyków żywieniowych, a wiadomo, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. Przechodząc na dietę, często udzielamy sobie dyspensy – przecież coś bardziej kalorycznego od czasu do czasu nie może nam bardzo zaszkodzić. Popełniamy przeciwko diecie małe grzeszki – a tu na urodzinach cioci, a to z okazji świąt…
Często jesteśmy niekonsekwentne, zwłaszcza, że wydaje się nam, że rok to mnóstwo czasu i że jeszcze zdążymy się poodchudzać. A potem rozpaczamy, że gorset rozchodzi się nam na plecach. Poza tym, dieta może sprawić, że zgubimy kilka centymetrów w biuście (czemu jak gubimy kilogramy, to schodzi nam z biustu, a jak przybywa nam na wadze, to idzie nam w biodra i pośladki?!?) i w talii, ale nie zmieni tego, jak wyglądają nasze plecy czy ramiona – części ciała często eksponowane w sukienkach ślubnych.
Najlepszym wyjściem jest więc stworzenie sobie indywidualnego programu odchudzającego: ćwiczenia plus dieta. Przy jego opracowaniu możemy skonsultować się z trenerem i dietetykiem, lub możemy same spróbować swoich sił na tym polu.
Ćwiczyć możemy w domu lub na zajęciach ruchowych/w siłowni, albo też możemy pomyśleć o jednym i drugim. Z ćwiczeniami jest ten problem, że jeśli raz odpuścimy sobie sesję treningową, jesteśmy zgubione! Dlatego tak ważna jest konsekwencja. Optymalnym rozwiązaniem jest chodzenie do klubu fitness 1-2 razy w tygodniu i codzienne ćwiczenia w domu (wystarczy 10 minut).
Jeśli chodzi o zajęcia ruchowe, to musimy wystrzegać się tych, budujących masę mięśniową. Nie chcemy wyglądać jak dziewczyna Rambo, ale pozbyć się obwisłej skóry i nadać naszym ciałom jędrność. Dlatego też siłownia może być ryzykownym wyborem. Dobrym wyjściem byłoby ABT (rzeźbienie mięśni brzucha, pośladków, ud), lecz jest to trening dla osób już nieco zaawansowanych, które mają za sobą trening ogólny.
Natomiast nie ma przeciwwskazań do zajęć typu body shape/body sculpt czy body form. Te ostatnie kładą trochę większy nacisk na pracę nad mięśniami brzucha i talii. Uwaga! Taki trening odbywa się z hantlami. Nie bierz cięższych niż 1,5 kilograma – w przeciwnym razie zbytnio rozbudujesz sobie mięśnie ramion. Fat burning to ćwiczenia wspomagające odchudzanie, dlatego również są wskazane. Fit ball/body ball to trening na piłce – doskonałe rozwiązanie dla osób marzących przede wszystkim o zgrabniejszych plecach, płaskim brzuchu i smuklejszej talii.
W końcu też, godnym polecenia przyszłym pannom młodym jest pilates – trening ogólny, kładący jednak szczególny nacisk na pracę nad mięśniami pleców, brzucha i miednicy. Podczas tych zajęć wykonuje się także ćwiczenia oddechowe, które pomagają na stres. Tego jak wiadomo, przed ślubem nie brakuje. Nie zapominajmy o, zbawiennym dla wyglądu ramion, pływaniu lub różnych formach aqua fitness – nie od dziś wiadomo, że woda rzeźbi sylwetkę.
Kolejnym wyjściem są lekcje tańca. Coraz więcej par decyduje się na zapisanie się na kurs przed ślubem, by dobrze wypaść podczas wesela. Jeśli uważasz, że potrzebny jest Ci trening ogólny i boisz się, że im bliżej wesela, tym mniej czasu będziesz znajdowała na chodzenie na fitness – zapisz się z partnerem na taniec towarzyski. Będziecie się wzajemnie motywować, a ponieważ jest to część przygotowań do ślubu, nie będziesz miała wymówek, by na nie nie iść.
By ćwiczyć w domu, potrzebujemy tylko maty, hantli i czyjegoś światłego przewodnictwa. W przewodnikach i wortalach poświęconych fitnessowi znajdziemy sporo różnych programów ćwiczeń, i możemy wybrać sobie ten, który najbardziej nam odpowiada, i który, naszym zdaniem, przyniesie nam najwięcej korzyści. Możemy także, i wiele kobiet chwali sobie ten sposób, poszukać w Internecie filmików instruktażowych jak ćwiczyć np. pilates.
Dieta się nie musi być drogą przez mękę, zwłaszcza, jeśli zaczniemy ją na długo przed ślubem. Powinnyśmy ograniczyć spożycie białego pieczywa i makaronu na rzecz produktów pełnoziarnistych. Powinnyśmy jeść dużo warzyw i owoców, a słodycze ograniczyć do minimum. Pijmy dużo płynów. Jedzmy chude, najlepiej białe, mięso i ryby – pieczone w piekarniku (np. w rękawie) lub gotowane na parze, a nie – smażone.
By pozbyć się celulitu, gromadzącego się zwłaszcza na udach i pośladkach, pomyśl o masażu. Owszem, podczas wesela nie będziemy może eksponować tych części ciała – suknie ślubne są z reguły długie, ale co z nocą poślubną i miesiącem miodowym? Chcesz ładnie wyglądać dla przyszłego męża i dobrze wypaść na zdjęciach z podróży poślubnej?
Zdecyduj się na np. drenaż limfatyczny, masaż ręczny typu anty-celulite lub masaż automatyczny – rolletic. Zrezygnuj z gorących kąpieli – są Twoim największym wrogiem w walce z pomarańczową skórką. Kup sobie rękawicę do masażu lub masażer ręczny i masuj się regularnie, wykonując ruchy okrężne od kolana w kierunku pośladków. By uzyskać widoczne efekty, zacznij najpóźniej 3 miesiące przed ślubem.