Wszystkie kobiety chcą mieć ten krem!
Kobiety ustawiają się po niego w kilometrowych kolejkach i zapisują się na listy, by móc go kupić. Co? Kolejną nowość na zmarszczki, która podobno czyni cuda. Choć rzadko się zdarza, że jakiś krem faktycznie zmienia twarz nie do poznania, ten specyfik podobno ma taką właściwość.
Kobiety ustawiają się po niego w kilometrowych kolejkach i zapisują na listy, by móc go kupić. Co? Kolejną nowość na zmarszczki, która podobno czyni cuda. Choć rzadko się zdarza, że jakiś krem faktycznie zmienia twarz nie do poznania, ten specyfik podobno ma taką właściwość.
Wokół najnowszego produktu o nazwie Nip+Fab Frown Fix, zrobiło się tak głośnio, że w ubiegłym tygodniu tysiące Brytyjek koczowało pod sklepem Boots, by kupić krem.
Cały zapas tubek z magicznym specyfikiem rozszedł się w ciągu 24 godzin od rozpoczęcia sprzedaży w Wielkiej Brytanii. Rzecznik Boots powiedział, że wpłynęło ponad 3000 wniosków o sprowadzenie produktu. Aktualnie na liście jest ponad 7 tysięcy oczekujących.
Osoby, które zwariowały na punkcie kremu, przyznają, że zwabiła ich reklama. Nip+Fab Frown Fix był przewidziany jako wypełniacz zmarszczek. Firma zapewnia, powołując się na badania kliniczne, że usuwa 50% zmarszczek. Podobno wpływa na pracę mięśni i odpowiednio rozprasza światło, tak że skóra wydaje się gładsza. Już dziś specyfik nazywany jest pierwszą prawdziwą alternatywą dla botoksu.
Firma rozprowadzająca specyfik, przyznaje, że nie spodziewała się takiego sukcesu. W tej chwili jedna osoba może kupić tylko jedno opakowanie produktu. Decyzje podjęto po tym, gdy w kolejkach ustawiali się klienci, którzy przyszli po krem dla żony, siostry i jeszcze kilku ich przyjaciółek.
Rzecznik Nip + Fab powiedział: „Nie spodziewaliśmy się tego. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Pracuję w branży od dziesięciu lat i przyznam, że rzadko można zobaczyć tego rodzaju popyt. Jesteśmy naprawdę zadowoleni.”
Pytanie, czy zadowolone są również panie, które w produkcie zobaczyły szansę na zatrzymanie czasu?
Na podstawie Daily Mail