Jennifer Aniston
Pamiętacie pierwsze odcinki serialu "Przyjaciele" i miłą, nieco okrągłą Rachel? Po tamtej figurze nie ma już śladu. Zastąpiły ją wyraźne bicepsy, silne ramiona i umięśniona sylwetka. Ale zanim aktorka do tego doszła, próbowała stosowania kilku bardzo restrykcyjnych diet, otarła się nawet o anoreksję.
Jednak teraz to już przeszłość. Swoją tendencję do tycia ujarzmia dzięki regularnym treningom. Codziennie ćwiczy i biega, najchętniej na świeżym powietrzu, a jeśli nie jest to możliwe - na bieżni. "Wstaję i wykonuję 40-minutowy program. Biegam, ćwiczę z ciężarkami, robię przysiady" - przyznaje.
To właśnie jogging pozwala jej dbać o zgrabne nogi, które są jej znakiem rozpoznawczym. Każdy trening kończy 20-minutową sesją ćwiczeń relaksacyjnych. Od lat regularnie ćwiczy też jogę. Ponoć to ona pomogła jej przetrwać bolesne rozstanie z Bradem Pittem. Jeśli nie uda jej się znaleźć czasu na ćwiczenia w ciągu dnia, staje na bieżni nawet po godz. 23.