Ćwiczysz od razu po przebudzeniu
Wiesz, że aby uruchomić metabolizm i jednocześnie przyspieszyć tempo jego działania w ciągu dnia, powinnaś zjeść śniadanie nie później niż 30 minut po wstaniu z łóżka. Ale jednocześnie spieszysz się, by zdążyć do pracy, pójść na siłownię albo rozpocząć poranny jogging. W efekcie rezygnujesz ze śniadania i zaczynasz ćwiczenia, a to duży błąd.
Ponieważ nie jadłaś przez kilka ostatnich godzin, poziom węglowodanów w twoim organizmie jest obniżony, a ty po prostu nie masz energii. Jeśli dodatkowo zaczniesz korzystać z niej podczas ćwiczeń, po pierwsze nie będziesz mieć siły, po drugie siłownia czy jogging nie spowodują spadku wagi. Dlaczego? Bo twój organizm zamiast spalać kalorie, zacznie je oszczędzać ze względu na intensywny wysiłek, bez zapewnienia mu odpowiedniej porcji porannej energii.
Nasza rada: Śniadanie nie zawsze musi składać się z całej miski owsianki z pokrojonymi owocami z dodatkiem cynamonu i kawałków migdałów. Wystarczy, że w drodze na siłownię zjesz kromkę chrupkiego pieczywa albo pół banana. Konieczne jest także wypicie szklanki wody. Przez ostatnie kilka godzin twój organizm zdążył się lekko odwodnić.