3z10
Zaczynasz używać kosmetyków męża, partnera, dzieci
Jeśli są przeznaczone również dla ciebie - nie ma problemu. Jeśli jednak sięgasz po pastę do zębów dla wrażliwych dziąseł, chociaż sama takich nie masz, po przeciwłupieżowy szampon, choć sucha skóra głowy to nie twój problem albo używasz żelu pod prysznic męża, mając nadzieję, że nikt w pracy nie wyczuje charakterystycznego, męskiego zapachu - nie jest dobrze. Oznacza to prawdopodobnie, że półgodzinna wyprawa do drogerii po kosmetyki przeznaczone dla ciebie wydaje ci się niepotrzebnym marnowaniem czasu. A to sygnał, że wpadłaś w pułapkę myślenia: "ja się nie liczę, ważne są potrzeby innych".