Oceniła "kadencję" Agaty Dudy. "To jest jakieś uwstecznienie"
- To jest miejsce, w którym można zrobić bardzo wiele. Przecież nauczyciele zwracali się do pani Agaty Dudy z prośbą o wsparcie. Kobiety również - podsumowała urzędowanie obecnej pierwszej damy Jolanta Kwaśniewska.
Jolanta Kwaśniewska w rozmowie z Onetem przyznała, że nie zamierzała zabierać głosu w mediach w sprawie tegorocznych wyborów prezydenckich. Jednak, co sama powiedziała, jest oburzona. - Emocje się skumulowały - podkreśliła.
W trakcie wywiadu odniosła się do trwających kampanii, zachowań kandydatów, a także kończącej się prezydentury Andrzeja Dudy oraz działań, jakie przez te dziesięć lat podejmowała się jego żona, jako pierwsza dama. Zwróciła uwagę, że w jej oczach Agata Duda nie wykorzystała tego czasu należycie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jolanta Kwaśniewska o swojej książce, radach dla przyszłej prezydentowej i samopoczuciu męża.
"To jest jakieś uwstecznienie"
Jolanta Kwaśniewska podczas wywiadu została zapytana wprost: "Czy uważa pani, że pani prezydentowa zaprzepaściła te dziesięć lat, tę instytucję pierwszej damy"?
- W moim odczuciu absolutnie tak. To jest miejsce, w którym można zrobić bardzo wiele. Przecież nauczyciele zwracali się do pani Agaty Dudy z prośbą o wsparcie. Kobiety również - odpowiedziała w rozmowie z Magdaleną Rigamonti.
Kobiety zgłaszały się do Agaty Dudy m.in. w sprawie swoich problemów, praw reprodukcyjnych. Rozmówczyni wspomnianego portalu zaznaczyła, że to, co się dzieje w tej kwestii w ciągu ostatnich lat, przeraża.
- Pamiętam nasz ostatni wieczór w Pałacu Prezydenckim. To był grudzień 2005 r. Powiedzieliśmy sobie: zrobiliśmy maksa, nie umieliśmy więcej i nikt tego, z przeproszeniem, nie spieprzy. Wydawało się nam, że to będzie tak trwało. A potem widzieliśmy, jak wiele rzeczy idzie w absolutnie koszmarnym kierunku, w tym właśnie sprawy związane z prawami kobiet. To jest jakieś uwstecznienie - mówiła Jolanta Kwaśniewska.
Co powinna zrobić przyszła pierwsza dama?
Żona Aleksandra Kwaśniewskiego przekazała kilka ważnych słów przyszłej pierwszej damie.
- Chciałabym bardzo, żeby była aktywna, widoczna, żeby jej głos miał znaczenie. Prezydent robi politykę. I to może być bardzo trudne, zwłaszcza teraz, kiedy za wschodnią granicą toczy się wojna. Chciałabym, żeby była blisko z małżonką prezydenta Zełenskiego, którą miałam przyjemność poznać - podkreśliła w rozmowie z Onetem.
Jolanta Kwaśniewska odniosła się też do słów dziennikarza Marcina Mellera, który stwierdził, że kolejna pierwsza dama powinna sięgnąć po książkę Kwaśniewskiej.
- Zachęcam, bo na tych prawie pięciuset stronach opisuję, jak tę rolę widziałam. Jestem przekonana, że kolejna pierwsza dama znajdzie dla siebie odpowiednie miejsce - skwitowała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.