Andrzej Grabowski nie ma spokoju. Oto co dzieje się, gdy wchodzi do kościoła
Andrzej Grabowski jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Jak to w przypadku osób publicznych bywa, zdarza się, że jest wytykany palcami, oczywiście w "dobrej wierze". Jak sobie radzi z tymi szeptami za plecami?
Andrzej Grabowski o swojej popularności
Andrzej Grabowski wielu już zawsze będzie się kojarzył z rolą Ferdka Kiepskiego w serialu "Świat według Kiepskich". Aktor przyznał w rozmowie z "Twoim Imperium", że łatka Ferdka przylgnęła do niego tak bardzo, że zdarza się, że ludzie nie widzą jego – aktora, Andrzeja Grabowskiego – a graną przez niego postać. Na pytanie, czy może sobie pozwolić, żeby latem wyjść na plażę i wypocząć, szczerze odpowiedział, że nie. I wcale nie chodzi o to, że ktoś mu tego "zabrania".
– Zabronić nie zabroni. Ale to jest tak, jak z moimi wyjściami do kościoła. Kończy się na tym, że nikt nie patrzy na księdza, tylko wszyscy na mnie. "O, Ferdek przeżegnał się! O, teraz klęknął" – zażartował Grabowski w rozmowie z tygodnikiem.
Zobacz także: Grabowski mógł mieć ważne powody, by nie mówić o rozwodzie. Wypowiedział się medioznawca
Grabowski nie ukrywa, że gdy idzie do kina, ludzie pokazują na niego palcami. Podobnie jest w innych miejscach publicznych, takich jak wspomniana już plaża czy kościół. Przerażają go takie sytuacje, bo choć jest osobą znaną i rozpoznawalną, nie ma ochoty być zawsze w centrum uwagi. Tym bardziej wtedy, kiedy chce pobyć sobą, osobą prywatną, nie postacią, w którą się wciela. – Czasami trudno jest z tym żyć, jak ludzie bez przerwy obserwują każdy twój ruch – wyznał aktor.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl