Anja Rubik dużo podróżuje. Mówi o bezpieczeństwie w Polsce
Anja Rubik nie zwalnia tempa jako aktywistka. Wraz ze swoimi współpracownikami stworzyła wyjątkową aplikację dla kobiet, która ma wspomóc bezpieczne powroty do domu. - To nie tak, że jesteśmy w bardzo złym miejscu, ale przed nami dużo pracy. Potrzebna jest globalna zmiana świadomości - mówi Rubik dla WP Kobieta.
Anja Rubik to nie tylko uznana modelka, ale również aktywistka. A może przede wszystkim. Polka aktywnie działa w swojej fundacji SEXED, która edukuje nt. seksualności, cielesności, a także bezpieczeństwa i stawiania granic.
Anja Rubik o bezpieczeństwie w Polsce
Ostatnio Rubik wraz z całym zespołem uruchomili aplikację Homegirl, która ma wspierać dziewczyny samotnie wracające z imprez. Użytkowniczki mogą wyszukać w okolicy inne kobiety, z którymi mogą porozmawiać przez telefon lub wspólnie wrócić. Bezpośrednio z aplikacji można zadzwonić też na numer alarmowy.
Czy Rubik widzi poprawę w Polsce, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa kobiet?
- Tak, zdecydowanie widzę zmianę. Ten temat przestał być tabu. Coraz głośniej mówimy o przemocy, o naszych granicach, o edukacji. Widać to chociażby po naszej Antyprzemocowej Linii Pomocy – coraz częściej dzwonią do nas mężczyźni. To znak, że świadomość rośnie, a to wszystko zawdzięczamy edukacji - powiedziała w rozmowie z WP Kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pasja jest kobietą". Magda Łucyan i Katarzyna Górniak otwarcie o endometriozie. Jak choroba niszczy życie Polek?
Modelka podkreśla jednak, że przed całym społeczeństwem jeszcze ogrom pracy. Zwłaszcza w zakresie edukacji.
- W krajach, gdzie edukacja dotycząca przemocy i granic osobistych jest obecna w szkołach – jak w Szwecji, Norwegii czy Danii – poziom świadomości jest wyższy, a tym samym jest tam bezpieczniej. W innych miejscach na świecie jest bardzo podobnie jak w Polsce, a czasem nawet gorzej. To nie tak, że jesteśmy w bardzo złym miejscu, ale przed nami dużo pracy. Potrzebna jest globalna zmiana świadomości. Jesteśmy w takim momencie, w którym bardzo głośno mówimy o problemach i jasno deklarujemy, że nie będziemy ich tolerować.
Rubik o edukacji i świadomości
Zapytaliśmy również Anję Rubik, czy więcej kampanii nie powinno być skierowanych do sprawców przemocy niż do ofiar. W końcu to nie ofiary stanowią problem, a brak świadomości wśród przestępców.
- Zgadzam się. Robimy takie kampanie. W zeszłym roku przygotowaliśmy akcję adresowaną do mężczyzn, a jej celem było zwiększenie świadomości tego, czym jest przemoc i jakie zachowania mogą wywoływać u kobiet dyskomfort. Wielu mężczyzn robi to nieświadomie. Na przykład: idziesz ulicą, blisko ciebie pojawia się facet, który np. słucha podcastu. Twoje serce zaczyna bić szybciej, pojawia się stres. A często ten mężczyzna nie ma złych intencji, po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, jak jego obecność może być przez kobietę odebrana.
Bardzo mocno zachęcam do rozmów na te tematy, ale w sposób nieagresywny. Nie krzyczmy, nie atakujmy, nie podnośmy głosu – spróbujmy wytłumaczyć. Spróbujmy zaadresować to tak: "A gdyby twoja córka, żona, siostra czy matka doświadczyły czegoś takiego?". To może pomóc zmienić perspektywę - mówi Rubik.
Modelka podkreśla również, że jej fundacja jest w stałym kontakcie z rządem, by wspólnie działać na wielu polach.
- Tak, współpracujemy w różnych tematach. Na przykład przy kampanii dotyczącej HPV blisko współpracujemy z Ministerstwem Zdrowia, które objęło ją patronatem honorowym. Pracujemy też z samorządami. I to jest największa przyjemność, bo widzimy realne zmiany. Wszystkie nasze projekty zaczynamy właśnie od współpracy z samorządami.
- Przygotowujemy lekcje dla nauczycieli, wspieramy ich, bo w programie nauczania wciąż brakuje edukacji seksualnej. Nauczyciele muszą sami szukać lub przygotowywać materiały, a wiadomo, że brakuje im na to czasu. My podajemy im to na tacy do wykorzystania w fajny, przystępny sposób. Wspieramy też rodziców, którzy często nie wiedzą, jak zacząć rozmowę. Nie dlatego, że nie chcą – po prostu z nimi nikt też o tym nie rozmawiał. Dlatego także dla nich przygotowaliśmy scenariusze rozmów. Zaczynamy też pracować z kuratorami, żeby materiały trafiły do placówek. W ciągu półtora miesiąca od startu "Lekcji bez tabu" pobrano aż 7 tysięcy scenariuszy dla nauczycieli - chwali się modelka.