Anna Gzyra skarży się na ekipę remontową. Te niedociągnięcia mogły się skończyć tragicznie
Anna Gzyra zyskała popularność dzięki roli Sylwii Okońskiej w "M jak miłość". Aktualnie aktorka skupia się na rodzinie i prowadzeniu konta na Instagramie. Boże Narodzenie miała spędzać w nowym domu. Niestety, zawiodła ją ekipa fachowców.
23.09.2021 18:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bardzo często gwiazdy muszą zmagać się z takimi samymi problemami, jak zwykli ludzie. Jak wyglądają remonty czy budowa domu w Polsce? To chyba wie każdy. Zazwyczaj nawet najbardziej misterny plan spełza na niczym, jeśli trafimy na niesolidnego wykonawcę. Anna Gzyra opublikowała poruszający wpis, w którym wymieniła wszystkie "grzechy" fachowców.
Rodzina na pierwszym miejscu
Anna Gzyra podbiła serca Polaków w serialu "M jak miłość". Potem występowała na małym ekranie w wielu popularnych produkcjach. Jej najważniejsza rola, to jednak rola mamy. W 2011 roku aktorka urodziła córkę Helenę, jednak związek z jej ojcem nie przetrwał próby czasu. Od 14 sierpnia 2014 roku jest żoną Jakuba Augustynowicza, z którym ma syna Henryka.
Anna Gzyra odnalazła się także jako influencerka. Jej konto na Instagramie śledzi ponad 70 tysięcy osób.
Fachowcy z piekła rodem
Ostatnio celebrytka podzieliła się z obserwatorami kulisami powstawania jej domu marzeń. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała jej ambitne plany wprowadzenia się do nowego gniazdka na zimę.
"Witam Was z naszej sypialni. Wyburzyć coś komuś? Śmiało. Takie klocki dla dorosłych. Zbudowali Panowie, niestety źle zbudowali (chłopaki zapomnieli o nadprożach, to trochę tak jakby zapomnieć czy na zielonym, czy czerwonym można jechać), no to burzymy i od nowa postawimy. Mieliśmy ekipę pewną, wcześniej sprawdzoną przez nas i przez znajomych. I co się okazało? Że sprawdzone i pewne, to jest niezmiennie to, że Kopernik nie żyje" - napisała w poście.
Na szczęście aktorce udało się znaleźć rozwiązanie, jednak cała budowa znacznie się opóźni.
"Największe rozczarowanie naszej budowy, to właśnie ludzie z którymi pracowaliśmy przez pierwszy rok. Od pół roku mamy kierownika budowy, niczym rasowego bulteriera - który czujnie strzeże naszych interesów, naprawdę rzetelnego i zaangażowanego wykonawcę" - komentuje Anna Gzyra. Fani ślą jej wyrazy współczucia. "Gdzie nie spojrzeć to nierzetelność za ciężkie pieniądze" - napisała jedna z obserwatorek.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Link do grupy: https://www.facebook.com/groups/540919303734252