Aktorka o strajku
- Tym bardziej, że one z wielką ochotą zainwestowałyby te pieniądze we wnuki. Często bardziej rozsądnie niż rodzice. Gdyby matki i teściowe zastrajkowały, to Polska by dziś stanęła. Nie trzeba manifestacji i palenia opon. Nie zaprowadziłyby wnuków do przedszkola, nie zostały z nimi w domu, kiedy są chore, nie ugotowały – zaznacza aktorka.