Blanka Lipińska nie ukrywa swojego zamiłowania do medycyny estetycznej. Tak zmieniała się na przestrzeni lat
Blanka Lipińska to prawdziwa królowa polskiej literatury erotycznej. Już 27 kwietnia na platformie Netflix zadebiutuje kontynuacja hitu "365 dni" - "365 dni: Ten dzień". Pisarka nigdy nie ukrywała, że wygląd jest dla niej bardzo ważny. Postanowiła pomóc naturze i poddała się zabiegom medycyny estetycznej. Co sobie poprawiła?
07.04.2022 | aktual.: 10.04.2022 14:48
Blanka Lipińska to prawdziwy fenomen polskiej literatury. Gdy zadebiutowała jej powieść "365" dni, rozpętała się burza. Krytycy wytykali jej grafomanię, feministki promowanie przemocy seksualnej. Czytelnicy ją jednak pokochali. Od tamtej pory celebrytka idzie jak burza. Ekranizuje kolejne części erotycznej sagi i pisze kolejne powieści. Media interesują się jednak zarówno jej twórczością, jak i metamorfozą którą przeszła. Przypomnijmy, jak wyglądała przed zabiegami.
"Nigdy nie będę udawać, że mam dietę zmieniającą rysy twarzy"
W młodości Blanka Lipińska zmagała się z kompleksami. Miała nadwagę i pucołowatą buzię. W wywiadach przyznawała, że stosowała różne diety, w tym restrykcyjne głodówki. Po latach intensywnych starań, udało jej się osiągnąć wymarzoną figurę. Jednak w osiągnięciu celu pomogła jej także medycyna estetyczna.
"Nigdy nie będę udawać, że mam dietę zmieniającą rysy twarzy" - powiedziała w "Dzień dobry TVN".
Pisarka przyznała się między innymi do zabiegu wolumetrii, wycięcia poduszek tłuszczowych (struktur lipidowych znajdujących się wewnątrz policzka), ostrzyknięcia szczęki botoksem (zabieg, który wyostrza rysy twarzy).
Dodatkowo pisarka powiększyła biust.
"Ciężko jest być kobietą, która nie ma w ogóle piersi. To atrybut kobiecości. A ja chciałam je mieć. Uzbierałam pieniądze i je sobie kupiłam" - wyznała w "Vivie!".
Czytaj też: Dawno niewidziana Gosia Andrzejewicz pojawiła się na promocji butów. Bardzo się zmieniła?
Blanka Lipińska nie chciała zaakceptować swoich niedoskonałości
Celebrytka twierdzi, że mówi głośno o swoich zabiegach, bo chce być uczciwa wobec kobiet, które też borykają się z niedoskonałościami.
"Często dziennikarze pytają mnie, dlaczego nie ukrywam 'poprawek'. To podobno nie jest modne mówić o tym głośno. Lepiej mieć dietę zmieniającą rysy twarzy... Mówię o tym otwarcie, bo wiem, ile jest kobiet z kompleksami. Wiem, bo też je miałam. Gdyby mi ktoś nie powiedział, że jest taka operacja, to nadal byłabym smutnym księżycem. Wszystko jest dla ludzi, byle z głową" - stwierdziła Blanka Lipińska.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!