Bóg złączył, biskup rozdzieli
A miało być tak pięknie
Ślub był piękny. Biała sukienka, Ave Maria w kościele, zabawa do białego rana. A potem podróż poślubna.
- Mieliśmy żyć długo i szczęśliwie. Takie życie trwało jednak pół roku. Potem mąż znów mnie zdradził - opowiada Malwina.
- Płakałam całą noc. A on nawet mnie nie przytulił. Powiedział tylko, że przecież uprzedził, że nie będzie mi wierny.
Historia powtórzyła się jeszcze kilka razy. W końcu Malwina przestała nawet płakać. Do męża nie czuła nawet obojętności. W duszy zaczęła go nienawidzić.