Bojarska-Ferenc broni kobiet po 50‑tce. „Czy każecie swoim matkom umierać?”
Prekursorka fitnessu w Polsce sama chętnie chodzi w krótkich sukienkach i powtarza, że wiek zależy od tego, jak się czujemy.
08.10.2015 | aktual.: 08.10.2015 16:52
Mariola Bojarska-Ferenc, prekursorka fitnessu w Polsce, mimo ukończonych 50 lat, nadal może pochwalić się nienaganną figurą. Jak podkreśla, wiek nie ma znaczenia, ważne jest samopoczucie. I choć czasem słyszy od synów złośliwe uwagi na temat długości sukienek, które wybiera, nie przejmuje się tym. Trzeba przyznać, że trenerka może sobie pozwolić na mini - nóg pozazdrościć mogłaby jej niejedna nastolatka.
Przy okazji rozmowy w studiu Wirtualnej Polski Bojarska-Ferenc zwróciła uwagę na problem osób po 50-tce, które często czują się wykluczone i nieatrakcyjne.
– Czy ja mam się położyć do trumny? Dlaczego ta 50-tka ma odchodzić. Czy te młode osoby każą swoim matkom umierać? Co robicie z tymi matkami? – padły brutalne pytania.