„Brzuch do wynajęcia” – kim są surogatki?
Co mają zrobić rodzice, którzy od długiego czasu bezskutecznie starają się o dziecko? Wiele par straciło już dawno nadzieję na naturalne poczęcie, natomiast terapia hormonalna oraz in vitro nie przynoszą rezultatów. Czasami jedyną szansą dla takich par na posiadanie własnego potomka jest wynajęcie surogatki.
02.06.2011 | aktual.: 02.06.2011 11:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Co mają zrobić rodzice, którzy od długiego czasu bezskutecznie starają się o dziecko? Wiele par straciło już dawno nadzieję na naturalne poczęcie, natomiast terapia hormonalna oraz in vitro nie przynosi rezultatów. Czasami jedyną szansą dla takich par na posiadanie własnego potomka jest wynajęcie surogatki. Czy to idealny sposób na rozwiązanie problemu niepłodności, czy wątpliwy etycznie proceder?
Surogatka to spolszczona wersja angielskiego surrogate mother, co oznacza matkę zastępczą. Rola surogatki polega na tym, iż do jej macicy wszczepia się komórkę innej kobiety zapłodnioną uprzednio metodą in vitro. Surogatka przez 9 miesięcy jest w ciąży z nie swoim dzieckiem. Po urodzeniu oddaje maluszka jego genetycznym rodzicom.
W Polsce głośno o całym procederze zrobiło się jakieś dwa lata temu, kiedy niejaka Elżbieta Szymańska założyła firmę pośredniczącą pomiędzy kobietami chętnymi do roli surogatki a poszukującymi pomocy małżeństwami.
Wydaje się, iż szczytowym momentem zainteresowania panią Szymańską i jej działalnością był rok 2008. Media rozpisywały się na jej temat, kobieta wystąpiła nawet w telewizji. Twierdziła, iż zakłada firmę w trosce o dobro swoich dzieci, jako samotna matka chciałaby bowiem zapewnić im jak najwyższy poziom życia. Obecnie nie wiadomo, czy organizacja nadal działa.
Wątpliwości wzbudza natomiast sama osoba Elżbiety Szymańskiej. Pewne dane wskazują na fakt, iż kobieta pochodzi z patologicznego środowiska.
Rozkwit nowego biznesu?
Obecnie wystarczy wpisać odpowiedni termin w wyszukiwarkę internetową, aby przekonać się o zainteresowaniu procederem. Na jednym z forów internetowych ponad 600 kobiet zadeklarowało chęć urodzenia komuś dziecka za pieniądze. Ponoć czas potrzebny do podpisania odpowiedniej umowy to tylko dwa dni.
Ciężko jest dotrzeć do osoby, która wprost przyznałaby, że jest surogatką. Tzw. wynajmowanie brzucha to wciąż temat tabu w naszym kraju. Nic dziwnego, ponieważ proceder budzi poważne etyczne zastrzeżenia. Wielu ludzi nie zgadza się z postępowaniem matek zastępczych, które sugeruje, że w dzisiejszych czasach wszystko można kupić za odpowiednią sumę pieniędzy. Nawet dziecko. Zwolennicy takich praktyk są natomiast zdania, iż nie można bezdzietnym małżeństwom zabronić skorzystania z jedynej szansy.
W polskim prawie nie ma najmniejszego zapisu dotyczącego surogatek. Przestarzałe zapisy wciąż mówią o tym, iż matką dziecka jest kobieta, która je urodziła. Jeżeli więc matka zastępcza chciałaby zostawić przy sobie dziecko, które przecież nie jest jej genetycznym potomkiem, ma do tego pełne prawo. Podobno firmy zabezpieczają się przed tym zmuszając surogatki do podpisania weksli na dużą sumę pieniędzy.
Polskie prawo jest krytykowane za to, że ani nie zakazuje, ani nie zezwala na proceder. Teoretycznie wynajęcie zastępczej matki można podciągnąć pod paragraf dotyczący handlu dziećmi, w praktyce często cała sprawa jest ciężka do wykrycia. W Polsce istnieje możliwość adopcji ze wskazaniem. Surogatka bez problemu może więc oddać urodzone przez siebie dziecko sympatycznemu, dobrze ustawionemu małżeństwu.
Jak wygląda to w innych krajach? We Francji za wynajęcie matki zastępczej grożą nawet 3 lata więzienia. Tymczasem w USA, Grecji, Wielkiej Brytanii, Rosji, Indiach czy na Ukrainie proceder jest dozwolony i ściśle uregulowany prawnie.
Ile to kosztuje?
Polskie prawo jest krytykowane także za to, że nie reguluje w żaden sposób stanu zdrowia oraz prowadzenia się surogatki. Kobieta może bowiem nie dbać o siebie, pić w ciąży alkohol lub palić papierosy – w końcu to nie jej dziecko. Dlatego właśnie wiele małżeństw decyduje się na wyjazd do innego kraju w celu wynajęcia matki zastępczej.
W sieci można znaleźć wiele zagranicznych stron kojarzących surogatki i pary pragnące dziecka. Jedna z ukraińskich stron internetowych, przetłumaczona na wiele języków, oferuje pełen pakiet usług, publikuje także szczegółowy cennik. Obywatele Europy za całą procedurę zapłacą 17 676 euro, czyli ok. 70 704 złotych. Jeżeli ktoś potrzebuje dodatkowo dawcy komórki jajowej, cena wzrasta do 21 489 euro, czyli ok. 85 958 złotych.
Na stronie internetowej podany jest także dokładny opis warunków, jakie musi spełniać matka zastępcza. Surogatka powinna być w wieku od 18 do 35 lat i najlepiej mieć już własne dzieci. Jeżeli jest mężatką, małżonek musi wyrazić zgodę na udział kobiety w procederze. Dodaje się również, iż przy wyborze matki zastępczej brane są pod uwagę takie czynniki jak jej moralna i psychologiczna stabilność, brak rejestru karnego i pomyślne przejście badań dotyczących stanu zdrowia.
Na ukraińskich stronach można podobno w sposób bezpieczny i profesjonalny wynająć surogatkę. Twórcy firmy deklarują, iż badają każdą potencjalną matkę zastępczą na własny koszt, zapewniają także pomoc prawnika oraz zajmują się kontrolą przebiegu ciąży. Gdy dziecko już się urodzi, pomagają w przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych procedur adopcyjnych.
Coraz popularniejsze?
Choć dla większości ludzi, którzy skorzystali z pomocy surogatki, jest to temat niezwykle krępujący, wśród hollywoodzkich gwiazd zaczyna być to normą. Jako pierwsza do wynajęcia matki zastępczej przyznała się Sarah Jessica Parker, gwiazda serialu Seks w wielkim mieście. Z usług surogatki skorzystali też między innymi Elton John i jego partner życiowy David Furnish.
(sr)