Była jego muzyką. Żona Franka Sinatry zmarła w wieku 90 lat
Frank Sinatra prowadził bujne życie uczuciowe. Był po trzecim rozwodzie, kiedy poznał swoją czwartą, i ostatnią, żonę. To ona trwała u jego boku od 1976 roku, kiedy została oficjalnie panią Sinatra. 25 lipca, w wieku 90 lat Barbara zmarła w swoim domu w Kalifornii.
Kiedy Barbara poślubiła Franka Sinatrę, stała się jedną z najbardziej znanych kobiet lat 70. W tym czasie wykorzystywała sławę, żeby wspomagać ogromną liczbę akcji charytatywnych. Uwielbiała pomagać. Najbardziej znanym z jej przedsięwzięć było ufundowanie Barbara Sinatra Children's Center w Eisenower Medical Center.
Po śmierci Sinatry w 1998 roku, wdowa ostrożnie dysponowała jego dziedzictwem. W 2015 roku opublikowała książkę, w której opisuje swoje życie u boku legendy muzyki.
Małżeństwem byli przez 26 lat. Nie zawsze we wszystkim się zgadzali, ale to właśnie Barbara była muzą i inspiracją dla wielkiego muzyka. Ich miłość rozkwitała z wiekiem, a zaborczy Frank ustatkował się u boku swojej Lady Blue Eyes, o której wielokrotnie śpiewał w swoich balladach. Barbara miała syna, Roberta Oliviera, jednak w małżeństwie z Frankiem nie doczekała się potomstwa.
Frank Sinatra odszedł w 1998 roku, a teraz, po niemal 20 latach, świat opuściła jego ukochana małżonka. Zgodnie z informacjami przekazanymi prasie przez rehabilitanta Barbary, kobieta od wielu miesięcy cierpiała na terminalne schorzenie, które uniemożliwiało jej normalne funkcjonowanie.
Była modelka i aktorka zmarła w spokoju, otoczona przez przyjaciół i rodzinę. Miała 90 lat.