Celine Dion: "Nie chodzę na randki, ale brakuje mi czułości"
Celine Dion po śmierci męża była kompletnie załamana. Teraz powoli się podnosi po stracie ukochanej osoby. Jednak przyznaje, że nie jest jeszcze gotowa na spotykanie się z mężczyznami.
22.09.2019 16:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Celine Dion długo nie mogła się pozbierać po śmierci męża Rene Angelil, który zmarł w 2016 r. po długiej walce z rakiem. Teraz powoli wraca do intensywnej pracy. Przygotowuje się do wydania swojego pierwszego anglojęzycznego albumu po śmierci męża. Jego premierę zapanowano na listopad. Rusza też w trasę koncertową promującą płytę.
Zobacz także
Celine Dion - mąż
O ile Celine Dion czuje, że to już czas na powrót do intensywnej pracy, to na poznawanie nowych mężczyzn - zdecydowanie jeszcze nie. "Nie chodzę na randki. Nie jestem jeszcze na to gotowa" - powiedziała w wywiadzie z "Today Show". Pomimo to nie czuje się samotna, bo otacza ja mnóstwo przyjaciół. "Jestem bardzo szczęśliwa, że mam wokół siebie tak wiele osób, które sprawiają, że się śmieję" – powiedziała. Przyznała jednak, że brakuje jej czułości. "Tęsknię za przytulaniem. Tęsknię za słowami: 'Jesteś piękna'. Tęsknię za tym, co robiłby chłopak i za tym, jak zachowywałby się mąż" - wyznała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl