"Chcę znowu wyjść za mąż!". Joanna Przetakiewicz o nowym partnerze i seksie

Polska projektantka zaprosiła do swojego domu dziennikarkę magazynu "Gala", z którą porozmawiała o trudnych i kontrowersyjnych tematach. Wróciła wspomnieniami do związku z Janem Kulczykiem i tego, jak zniosła jego odejście. Joanna Przetakiewicz po głośnym udziale w programie "Azja Express" i sesji okładkowej dla "Playboya" próbuje sił jako sex coach w polskim internecie. W wywiadzie podzieliła się również swoimi radami na to, jak osiągnąć pełnię szczęścia w relacjach z mężczyznami.

Jak brzmi jej złota rada? - Wszelkie namiętności są przefiltrowane przez nasz mózg, a kobiety od tysięcy lat zostały zaprojektowane w ten sposób, że muszą facetów podziwiać. Ja na pewno do takich kobiet należę - zdradziła projektantka, która głośno mówi o tym, że nie jest typem feministki. - Jeżeli faceta nie podziwiam, nic nie ma - dodała. Według Joanny Przetakiewicz udany seks zaczyna się od akceptacji nas samych, pozbycia się lęku przed krytyką i oceną. - Jako kobieta nie wyobrażam sobie życia bez mężczyzn, seksu i erotyzmu - przyznała bez ogródek.

Joanna Przetakiewicz w wywiadzie dla magazynu "Gala" zdradziła, że chciałaby znów wyjść za mąż, mimo że była już zamężna dwukrotnie. Otóż, jak się okazało, projektantka i Jan Kulczyk byli małżeństwem pod prawem szwajcarskim. - Miałam dwóch mężów, bo Janek był moim mężem pod prawem szwajcarskim. To był ideał męża i ideał małżeństwa. (...) Mam za sobą dwa małżeństwa - jedno 15 lat, drugie 10. Więc jak wyjdę za mąż kolejny raz, to musi to być wyjątkowa osoba i ja muszę być totalnie zakochana - wyznała. - Wiele osób mówi i będzie zawsze mówić, że Jan mnie stworzył, że to on mnie wykreował. I powiem szczerze, że dla mnie to jest wielki komplement. Ja nie potrzebuję udowadniać nikomu, że pracowałam od zawsze, miałam swoje firmy, dbałam o swoją edukację i byłam niezależna finansowo już wcześniej. Nie mam kompleksu z tym związanego - dodała.

O swojej nowej miłości gwiazda nie chciała za wiele mówić. Zdradziła tylko, że nie jest Polakiem. - Jeżeli dojdę do wniosku, że partner, z którym teraz jestem, jest "tym" partnerem, to na pewno wyjdę za mąż - dodała. - Tak, chcę znowu wyjść za mąż! - dodała. Na pytanie czy związałaby się z mężczyzną, który miałby niższy status finansowy niż ona, odpowiedziała: "Nie związałabym się nigdy z mężczyzną, który byłby z kompletnie innego świata, ponieważ wierzę, że to na dłuższą metę, by nie przetrwało. Pierwsza podstawowa i najważniejsza rzecz dla mnie to: mężczyzna musi mi imponować!".

Joanna Przetakiewicz oczywiście nie mogła pominąć tematu sesji okładkowej dla "Playboya". - W "Playboyu" nie pokazałam żadnych newralgicznych miejsc. To było raczej symboliczne. Podczas sesji mieliśmy niezły bój przez pewien moment, ponieważ... (i tu przerwała myśl, wyjaśniając, co na zdjęciach było poprawiane w Photoshopie - przyp. red.). Przedłużaliśmy sznureczki od mojej maski, które zasłoniły sutki, więc newralgiczne miejsca zostały sprytnie ukryte. Uważam, że to, co pokazałam, było wystarczające. Nie miałam potrzeby pokazania jeszcze więcej - wyjaśniła i dodała, że zdaje sobie sprawę z tego, że jej sesja w "Playboyu" była oznaką odwagi. - To był przełomowy moment, w którym bardzo dużo zaryzykowałam. Oczywiście byłam gotowa na to ryzyko w 100 proc. Stwierdziłam, że niech się dzieje, co chce - mówiła.