Renee Talley
Coraz więcej kobiet chce mieć kształtną pupę bez konieczności forsowania się na siłowni. Operacje powiększenia pośladków robią się coraz popularniejsze. Zwykle wystarczy w tym celu przeszczepić tłuszcz z innych partii ciała. Gdy jednak go brakuje, niezbędne stają się protezy. Mają różne kształty i rozmiary, zwykle przypominają jednak implanty piersi. Najczęściej operacja nie niesie za sobą wielkiego ryzyka powikłań. Chyba że lekarz nie wie, co robi.
Ofiarą takiego specjalisty padła 45-letnia Renee Talley. Gwiazda klubów nocnych w Las Vegas zdecydowała się na zabieg, żeby nie stracić pracy. Niestety, nie wszystko poszło według planu. Implanty zostały wszczepione w taki sposób, że przemieszczają się z miejsca na miejsce. Kobieta ma już za sobą kilka dodatkowych operacji, jednak te nie przyniosły żadnego efektu. W końcu musiała usunąć implanty.