Codziennie wchodzi do metra, by usłyszeć głos zmarłego męża
Mieszkanka Londynu Margaret McCollum codziennie odwiedza jedną ze stacji metra, by usłyszeć głos swojego zmarłego męża. Mężczyzna odszedł już 14 lat temu, a kobieta wciąż za nim tęskni.
Na jednej z londyńskich stacji metra codziennie można spotkać tajemniczą samotną kobietę. I choć wielu z pewnością się dziwi, dlaczego starsza pani każdego dnia zasiada na ławce i w milczeniu wsłuchuje się w męski głos, dochodzący z głośników, to okazuje się, że kryje się za tym niezwykle poruszająca i romantyczna historia, która łapie za serce.
Taka miłość rzadko się zdarza
Margaret McCollum była żoną Oswalda Lawrence'a, brytyjskiego aktora, który w latach 50. ubiegłego wieku użyczył głosu do nagrania ostrzeżeń dla pasażerów londyńskiego metra. Przez wiele lat komunikat autorstwa Lawrence'a można było usłyszeć na wszystkich stacjach. Po śmierci Oswalda w 2007 roku zastąpił go inny lektor, aż w końcu w listopadzie 2012 roku głos zmarłego aktora został usunięty ze wszystkich przystanków.
Margaret McCullum, wdowa po Oswaldzie, często odwiedzała stację Embankment, która jako ostatnia nadawała komunikat z głosem jej męża. Niestety, 1 listopada 2012 roku zorientowała się, że nagranie zostało zmienione i przemawia inny lektor.
Historia kobiety poruszyła mieszkańców Londynu i władze tamtejszego metra, które postanowiły przywrócić dawne nagranie. Od marca 2013 roku na stacji Embankment na linii Northern, znajdującej się w pobliżu domu Margaret, znów można usłyszeć głos Oswalda Lawrence'a.
Poruszająca historia wdowy po aktorze została przypomniana na facebookowej grupie Polacy w Londynie, którą następnie udostępnił na swoim Instagramie profil Make Life Harder.
Zobacz także: "W czym kochanka jest lepsza ode mnie?" Seksuolog mówi, z kim zdradzamy najczęściej