Blisko ludziCórka Anny Samusionek wiele przeszła. Teraz aktorka zdradza jej zawodowe plany

Córka Anny Samusionek wiele przeszła. Teraz aktorka zdradza jej zawodowe plany

Angelika Zuber-Samusionek przebywała w domu dziecka i rodzinie zastępczej, bo jej rodzice nie mogli się dogadać po rozwodzie, co do opieki nad nią. Ostatecznie zamieszkała z ojcem. Odbudowanie relacji z matką, zajęło jej trochę czasu. Dziś kobiety się wspierają, a Anna Samusionek w najnowszym wywiadzie, chwali się planami córki.

Anna Samusionek
Anna Samusionek
Źródło zdjęć: © AKPA

18.04.2021 15:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Anna Samusionek kilka lat temu była na ustach całej Polski. Chodziło o jej relację z mężem i prawa rodzicielskie po rozwodzie. Aktorka toczyła bowiem prawdziwą batalię z Krzysztofem Zuberem, z którym spędziła trzy lata w związku małżeńskim.

Ponieważ para nie mogła się dogadać i nie chciała iść na terapię, 11-letnia wówczas dziewczynka trafiła do domu dziecka, a następnie do rodziny zastępczej, po tym, jak uciekła z domu matki do ojca, któremu wcześniej sąd odebrał prawa rodzicielskie.

Przemoc psychiczna i ekonomiczna

Sprawy poszły tak daleko, że Anna Samusionek zdecydowała się wyjaśnić światu swoją wersję zdarzeń poprzez udział w programie "Uwaga". Powiedziała, że w związku doświadczała przemocy ekonomicznej i psychicznej. Małżeństwo przez jakiś czas prało brudy w mediach.

Był też czas, kiedy córka Anny Samusionek nie chciała mieć kontaktu z matką. Dziś 19-latka ma ambitne plany na przyszłość, a rodzicielka jest jej podporą. Kobiety odbudowały relację, a aktorka z chęcią publikuje zdjęcia z Angeliką w mediach społecznościowych.

Ostatnio Samusionek chwaliła się swoją latoroślą w wywiadzie dla serwisu "Jastrząb Post". Tak mówiła o Angelice: "Wybiera się na produkcję filmową i telewizyjną także jest już pełna napięcia, bo za chwilę matura w dość szczególnej sytuacji po półtora roku nauki zdalnej. Nie będzie to łatwe, ale trzymam kciuki i wierzę w powodzenie".

Jak widać, po najgorszej burzy przychodzi deszcz. Relacje skłóconej wcześniej rodziny powoli się odbudowują. Panie wyglądają na szczęśliwe i zatroskane swoim losem i przyszłością.

Komentarze (51)