Ginekolożka mówi, co słyszy od Polek. "Szeptały, że współżycie boli"

- Przez lata w gabinecie spotykałam kobiety, które – choć odważne w pracy, stanowcze w domu, pewne siebie na zewnątrz – milkły, gdy padały pytania o zdrowie intymne. Szeptały, że współżycie boli. Zastanawiały się, czy mają prawo domagać się przyjemności. Przepraszały za własne pytania. I ja nie mogłam już tego słuchać bez działania - mówi w rozmowie z "Wprost" autorka książki "Bez wstydu. O zdrowiu intymnym i seksualności kobiet" dr n. med. Karina Barszczewska. Z jakimi mitami na temat seksu spotkała się w swoim gabinecie? Niektóre historie zaskakują.

Zdaniem dr Kariny Barszczewskiej wiele Polek wciąż wstydzi się rozmawiać na temat swojego życia intymnego. Zamiast czerpać wiedzę ze sprawdzonych źródeł, takimi jakimi są specjaliści, kobiety wolą przemilczeć różne sprawy, bądź słuchać tego, co zostawało im przekazywane tzw. pocztą pantoflową.

- Ból, który kobiety znoszą miesiącami i latami, wierząc, że "tak musi być" – bo tak mówiły matki, koleżanki, a czasem niestety także lekarze. I przyjemność – o której nie mówi się prawie wcale, a jeśli już, to jako o czymś, co "nie wypada" lub "nie jest najważniejsze". Ból jest lekceważony, a przyjemność pomijana - twierdzi specjalistka.

Dr Barszczewska przyznaje, że społeczeństwu często trudno jest zaakceptować fakt, że kobieta może uprawiać seks wyłącznie po to, by zaspokoić własne potrzeby seksualne.

Ekspertka nie ukrywa, że wśród jej pacjentek widać wyraźną zmianę międzypokoleniową. Młodsze pacjentki chętniej bowiem rozmawiają z nią na tematy intymne. Nie boją się również zadawać jej pytań. Niestety często też czerpią wiedzę z niesprawdzonych źródeł. - (...) trafiają do mnie na przykład z przekonaniem, że menstruacja jest "toksyczna" albo że tampon "zamyka energię w ciele".

Dr Barszczewska spotyka się w gabinecie z wieloma stereotypami związanymi z życiem intymnym kobiet. Do najczęstszych z nich należy m.in. to, że ból przy pierwszym współżyciu jest całkowicie normalny. Zdaniem wielu pań nie należy mieć również zbyt wielu partnerów seksualnych. Specjalistka zwraca również uwagę na panie, które przeszły już menopauzę.

- Starsza pacjentka, wykształcona, świadoma, zapytała mnie szeptem, czy w jej wieku "jeszcze wypada się kochać". Ten szept — po tylu latach życia w swoim ciele — był dla mnie symbolem tego, jak wiele kobiet zostało pozbawionych podstawowego prawa: do przyjemności bez wstydu - zaznacza specjalistka.

Czytaj też: Są przewiewne i pozwalają skórze "oddychać". Oto najzdrowsze majtki

Dr Barszczewska zauważa, że Polki często popełniają błędy w dbaniu o własne zdrowie intymne. Do najczęstszych zalicza się niewłaściwe używanie płynów do higieny intymnej oraz irygacje tych jakże delikatnych obszarów.

Ekspertka podkreśla, że wiele kobiet nadal unika badań, wierząc, że gdyby coś było nie tak, na pewno by to zauważyły. Niestety, to nie zawsze wystarcza. Kiedy coś je niepokoi, często zamiast udać się do lekarza, szukają porad w internecie. Takie podejście może z kolei prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, jak samookaleczanie.

- Na przykład wkładanie czosnku do pochwy albo używanie jogurtu naturalnego jako leku na infekcję.

Czytaj też: Nie zbliżaj do miejsc intymnych. Ginekolożka "nigdy by nie użyła"

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl