To mama rządziła w domu
Taką postawą zdobywała sobie szacunek otoczenia. Także żadne z ośmiorga dzieci Wałęsów nie miało wątpliwości, z kim tak naprawdę w domu należy się liczyć.
"Matka rządziła domem. Tylko i wyłącznie ona. Jak coś postanowiła, to tak było i koniec (...) Z ojcem kłócili się, jak to rodzice. Czasem i ostro, ale reguła była taka i jest taka, że po największej kłótni idą do łóżka, a rano ojciec wstaje i już mówi to samo, do czego poprzedniego wieczora przekonywała go matka" - stwierdził przed laty Jarosław, jeden z synów Lecha Wałęsy.
Autorytet Danuty w oczach Lecha był więc bezsporny, choć najprawdopodobniej pan prezydent nie przyznałby się do tego nawet na mękach.