Daria Ładocha opowiedziała o pierwszym porodzie. Usłyszała, że jej dziecko nie przeżyło
Daria Ładocha ma pokłady energii, których wielu może jej pozazdrościć. Mało kto wie, że zmagała się z depresją poporodową. W intymnym wywiadzie podzieliła się trudnymi doświadczeniami.
Daria Ładocha jest znana m.in. z programu "Ameryka Express" i "Dzień dobry TVN". Energiczna i pogodna, zaraża wszystkich swoim pozytywnym nastawieniem. Blogerka kulinarna była ostatnio gościem programu Agaty Młynarskiej "#agatasiękręci", gdzie opowiedziała o swoich doświadczeniach z pierwszym porodem i depresją poporodową.
Daria Ładocha cierpiała na depresję poporodową
– Miałam depresję poporodową po pierwszym dziecku i to taką, z której nie wyszłam szybko, bo trwało to rok – mówiła prezenterka telewizyjna. Po porodzie Ładocha usłyszała, że jej dziecko nie przeżyło. Później okazało się, że dziewczynka żyje, ale przyznano jej 0 punktów w skali Apgara.
– Powiedziano, że wady rozwojowe będą się pojawiać na każdym kroku i mam się na to przygotować. Wiesz, bardzo ciężko jest młodej matce usłyszeć taką diagnozę – wyznała.
Daria Ładocha mówi, że nie urodziła się mamą, a nauczyła się nią być. Pierwszy rok był dla niej niezwykle trudny.
– Moje koleżanki wmawiały mi, że macierzyństwo ma się we krwi, ja nie miałam tego we krwi, musiałam się wszystkiego nauczyć i bardzo dużo czasu temu poświęciłam – wyznaje.
Teraz dziewczynka ma już 11 lat, podobnie jak jej o 4 lata młodsza siostra jest zdrowa.