UrodaDepilacja brazylijska może być bardzo niebezpieczna

Depilacja brazylijska może być bardzo niebezpieczna

Dla jednych owłosienie intymne jest wciąż tematem tabu, inni mówią o nim zupełnie otwarcie i bez skrępowania. Od wieków człowiek bezskutecznie szuka jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: usuwać czy nie? Próbują ją znaleźć lekarze, fryzjerzy, seksuolodzy i… wydawcy magazynów „dla dorosłych”.

Depilacja brazylijska może być bardzo niebezpieczna
Źródło zdjęć: © 123RF

25.10.2012 | aktual.: 25.10.2012 14:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dla jednych owłosienie intymne jest wciąż tematem tabu, inni mówią o nim zupełnie otwarcie i bez skrępowania. Od wieków człowiek bezskutecznie szuka jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: usuwać czy nie? Próbują ją znaleźć lekarze, fryzjerzy, seksuolodzy i… wydawcy magazynów „dla dorosłych”.

Depilacja ma bardzo długą tradycję. Z zachowanych rysunków wynika, że już 3 tys. lat przed naszą erą kobiety w Indiach pozbywały się owłosienia w miejscach intymnych. Wygolone ciało należało do kanonu piękna w starożytnym Egipcie. Nad Nilem włosy usuwano za pomocą preparatów przygotowywanych na bazie żywic, ekstraktów roślinnych, smoły, a nawet krwi nietoperza. Kierowano się nie tylko estetyką, ale również higieną. Ówcześni mędrcy przekonywali, że depilacja chroni przed rozwojem pasożytów, wywołujących groźne choroby.

Zwyczaj usuwania owłosienia w okolicach intymnych rozwinęli Rzymianie. W ich łaźniach kobietom wyskubywano (zwykle za pomocą pęsety) zarost z okolic łonowych. W średniowieczu owłosienie intymne stało się tematem tabu i takie podejście obowiązywało aż do XVIII wieku, gdy - wzorem francuskiego dworu królewskiego - depilacja znów stała się popularna. Jednak z tej metody korzystano tylko w wyższych sferach.

Zarośnięte aktorki

Może wydawać się to dziwne, ale ten stan trwał praktycznie do połowy XX wieku. Nawet później depilacja intymna nie była szczególnie popularna. Wystarczy obejrzeć choć jeden film pornograficzny z lat 70. czy 80., żeby przekonać się, jaka moda wówczas panowała. Większość aktorek występujących w tych produkcjach (o aktorach nie wspominając) prezentowała wyjątkowo bujne owłosienie. Był to nie tylko przejaw ówczesnej mody, ale często także poparcia dla poglądów feministek, przekonujących, że depilacja jest wyrazem podporządkowania estetycznym oczekiwaniom mężczyzn.

Dopiero na początku XXI wieku usuwanie owłosienia z miejsc intymnych stało się zjawiskiem popularnym i masowym. Przyczynił się do tego m.in. magazyn „Playboy”. W wydaniu magazynu z 2001 roku na rozkładówce po raz pierwszy pojawiła się całkowicie wygolona modelka!

Tak wygląda kobieta

Dziś jest to norma. W świecie amerykańskiego show-biznesu depilacja intymna stała się niemal obowiązkiem. Wszelkie odstępstwa od tej reguły są szeroko komentowane przez prasę i plotkarskie portale. Dlatego tak wiele kontrowersji wzbudził niedawno gościnny występ gwiazdy porno - Sashy Grey w popularnym serialu „Entourage”.

W jednej ze scen młoda aktorka zaprezentowała się w całej okazałości, demonstrując bujne owłosienie między nogami. Po licznych słowach krytyki Sasha Grey napisała na swoim profilu na Twitterze: „Jeśli jesteście ciekawi… tak właśnie wygląda dorosła kobieta. Golę się wtedy, kiedy mi się to naprawdę opłaca”.

Obrzydliwe, a może seksowne?

Szacuje się, że obecnie około 70 proc. kobiet w wieku 14-29 lat depiluje miejsca intymne. Wbrew pozorom takich zabiegów nie unikają również mężczyźni. Blisko połowa z nich przyznaje się, że przynajmniej raz użyła maszynki do golenia poniżej pasa. Co ciekawe, kobiety pytane o powody intymnej depilacji najczęściej wymieniają względy higieniczne. Mężczyźni wskazują inny powód - usuwanie owłosienia ma przede wszystkim zwiększyć ich atrakcyjność seksualną.

Jednak depilacja budzi kontrowersje. Świadczą o tym dyskusje na forach internetowych. „Uważam, że całkowite wygolenie jest obrzydliwe. Nie po to kobieta jest kobietą, by robiła z siebie dziewczynkę” - pisze internautka Wampirzasta. „Gdyby to było takie zdrowe i higieniczne, matka natura sama by sobie z tym poradziła. Włosy by po prostu tam nie wyrastały, a są potrzebne, bo chronią przed bakteriami” - dodaje Maleńka.

„Nie wyobrażam sobie funkcjonować normalnie z włosami na nogach, rękach, pod pachami czy… wiecie gdzie” - przekonuje tymczasem Nela. „Golenie jest nie tylko bardziej higieniczne, ale również seksowne. Dotyczy to kobiet i mężczyzn” - twierdzi z kolei Gładka.

Brazylijskie kontrowersje

Nawet najwięksi zwolennicy depilacji intymnej muszą przyznać, że nie należy ona do przyjemnych zabiegów. Przekonały się o tym dwie kobiety z New Jersey, które chciały uzyskać efekt „brazylijskiego bikini” (po wygoleniu pozostaje tylko cieniutki pasek włosków na wzgórku łonowym). Po wizycie w salonie urody trafiły do szpitala.

W Stanach Zjednoczonych wybuchła wtedy dyskusja na temat brazylijskiej depilacji. Niektórzy postulowali nawet, żeby zabronić tej metody, ponieważ może wywołać niebezpieczne dla życia zakażenie skóry.
W jej obronie stanęły wówczas gwiazdy. „Każda kobieta powinna tego choć raz spróbować” - przekonywała Eva Longoria. „Kocham brazylijskie bikini, powinno być obowiązkowe od 15. roku życia” - dodawała Victoria Beckham.

Nie zmienia to faktu, że depilacja brazylijska jest wciąż jedną z najpopularniejszych form usuwania owłosienia z miejsc intymnych. Ostatnio dużo zwolenników ma również tzw. depilacja francuska, czyli usuwanie włosków po bokach wzgórka łonowego, tak by pozostał zgrabny prostokąt lub trójkącik. Do najodważniejszych metod depilacji należy hollywoodzka, która usuwa wszystkie włoski.

Fryzura pod pępkiem

Od kilku lat przybywa również zwolenników fryzur intymnych. O tej formie ozdabiania okolic bikini głośno zrobiło się po raz pierwszy w 2003 roku, kiedy światło dzienne ujrzała jedna z najbardziej kontrowersyjnych reklam w historii. W spocie promującym markę Gucci pojawiła się modelka z wyzywająco opuszczonymi bokserkami, demonstrująca klęczącemu przed nią mężczyźnie wydepilowaną literę „G”, czyli logo firmy odzieżowej. Z powodu licznych skarg reklama szybko została zablokowana.

Jednak nie powstrzymało to nowej mody. Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać salony oferujące depilację, strzyżenie, a nawet koloryzację sfer intymnych. Powstała także marka specjalizująca się w produkcji farb do włosów łonowych.

Kreatywność w wymyślaniu wzorów też nie ma granic. Najpopularniejszym jest serce. Nie brakuje chętnych na kwiatki, strzałki, rybki, motylki, misie, a także flagi różnych krajów (przy farbowaniu niezbędna jest wówczas duża precyzja). Na specjalną okazję niektóre kobiety fundują sobie koraliki, wstążki czy piórka.

EPN/(kg)

Komentarze (240)