Księżna Kate i książę William uczestniczyli ostatnio w licznych oficjalnych spotkaniach z norweską parą książęcą. Bez względu na to, czy był to prywatny lunch, czy publiczne wystąpienie, członkini brytyjskiej rodziny królewskiej nie zdejmowała płaszcza. Co więcej, nie skusiła się nawet na rozpięcie kilku jego guzików.
Kiedy spojrzymy na zdjęcia ze szkoły Hartviga Nissena, widzimy, że jedyną ubraną na nich osobą, jest właśnie księżna Kate. Mimo tego, że siedzi w pomieszczeniu, jej płaszcz od Dolce&Gabbana jest zapięty pod szyję. Jak donosi magazyn "OK!", wszystko przez królewską etykietę.
Protokół zakłada bowiem, że rozbieranie się publicznie, nawet jeśli chodzi o zdejmowanie płaszcza, jest nierozsądne. Dlatego kobiety, które należą do brytyjskiej rodziny królewskiej, a także te, które do niej wejdą - jak Meghan Markle, mogą zrobić to, gdy w pobliżu nie ma aparatu fotograficznego.
To niejedyna dziwna zasada, której musi przestrzegać księżna Kate. Nie może także malować paznokci na jaskrawe kolory i nie może posiadać własnego konta w mediach społecznościowych.
