Żyją w całej Polsce. Teraz lepiej zejdź im z drogi

Można je spotkać niemal wszędzie. Zamieszkują wsie, lasy, łąki, góry, a nawet wielkie miasta. Gdy człowiek się do nich zbliża, zazwyczaj w popłochu odlatują, jednak może zdarzyć się tak, że nas zaatakują. Okazuje się, że mają ku temu ważny powód.

W 2023 r. głośno było o pewnej kobiecie z warszawskiej Białołęki, którą zaatakowały wrony. Kobieta spacerowała wówczas po okolicy ze swoim psem. Podczas ucieczki niestety potknęła się i upadła, doznając przy tym dodatkowych obrażeń. Jak sama zdradziła na jednej z sąsiedzkich grup na Facebooku, później musiała zaszczepić się przeciwko tężcowi.

Podobne sytuacje mają miejsca także w innych krajach, o czym można przekonać się, przeglądając media społecznościowe, gdzie znajdziemy wiele filmików, na których widać, jak wrony atakują ludzi.

Czytaj też: Balkon pełen ptasich odchodów? Wystarczy znać tani i prosty trik

Wrony uznawane są za niezwykle inteligentne stworzenia. Eksperci uważają nawet, że potrafią robić swego rodzaju narzędzia, które ułatwią im zdobywanie pożywienia. Co więcej, później także o nie dbają. Dlaczego w takim razie ptaki te mogą się stać w stosunku do ludzi agresywne?

- Wrona na pewno nie atakuje nikogo bez powodu. Do takich zdarzeń może dochodzić w maju i czerwcu, gdy małe wronięta uczą się wylatywać z gniazd. Rodzice naturalnie bronią swojego terytorium, dlatego odstraszają ludzi i inne zwierzęta, które odbierają jako zagrożenie. Na pewno jednak na nikogo nie polują — zdradził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ornitolog prof. Maciej Luniak.

Czytaj też: Wróble znikają z Polski? "Spadki liczebności są zatrważające"

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl