Przebieranki
Ania kojarzy dzieciństwo z przebierankami. - Szafa babci nigdy nie miała dna. Pocahontas, Czarodziejka z księżyca, Piotruś Pan (tak, któregoś razu uparłam się, żeby się za niego przebrać) - dzięki małym przeróbkom krawieckim, przed każdym balem przebierańców, miałam stworzonych kilka kreacji do wyboru. A ta duma, kiedy maszerowało się po przedpokoju w pokazie mody, prezentując złote koturny babci! Pamiętały czasy najhuczniejszych karnawałów lat 70. To było coś – podsumowuje.