Doda o Maryli Rodowicz i Beacie Kozidrak. "Spontaniczność jest najważniejsza"
Maryla Rodowicz i Beata Kozidrak przytuliły się na chwilę przed północą, a Polacy z rozrzewnieniem się w nie wpatrywali. Za tym pojednaniem niegdyś skłóconych gwiazd stała Doda. Dziś sama komentuje sytuację.
01.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"I mogą gadać, o chcą, ale spontaniczność w życiu jest najważniejsza. Niewymuszona i obliczona na efekt, ale taka, którą niektórzy mają szczęście być posiadaczami od dziecka. I będziecie czasem za nią obrywać, i będziecie czasem przez nią tracić… ale koniec końców tylko wariaci są coś warci i dla takich chwil warto żyć" – napisała na Instagramie wokalistka, przy okazji zdradzając, jak doszło do słynnego już uścisku dwóch diw.
Sylwester – Doda z Rodowicz i Kozidrak
Rabczewska dokładnie wyjaśniła, co działo się za kulisami. "To był mój pierwszy od 20 lat Sylwester, gdzie nie wypiłam kropli alkoholu (kiedyś przyjdzie czas, że Wam powiem czemu, obiecuję). Tym bardziej umierałam ze śmiechu pod nosem, kiedy wyciągnęłam na siłę na scenę moją Marylę, mówiąc: Chodź! Idziemy. Pewnie i tak wszyscy uznają, że jesteśmy już pijane, jak coś pójdzie nie tak. ALE WYSZŁO NAJLEPIEJ" – czytamy.
Dalej artystka dziękuje też Beacie Kozidrak, nazywając ją siebie i Rodowicz królowymi. "Święto Trzech Króli odwołane. Trzy Królowe przybyły wcześniej" – tak zakończyła swój wpis.