Bidenowie na Nowy Rok. Żona prezydenta-elekta o szczepionce na Covid
Joe i Jill Bidenowie udzielili krótkiego wywiadu dziennikarzowi na Times Square w Nowym Jorku. Przyszła para prezydencka oczywiście łączyła się z nim z domu, chwaląc lekarzy walczących z koronawirusem. Przy okazji podzielili się swoim zdaniem na temat szczepionki.
"Ludzie, których dziś uhonorujemy, zostali wezwani, zintensyfikowali działania i byli odważni. Zrobili tak wiele. Ryzykowali życie. Jesteśmy im to winni" - powiedział Biden. "Oni zjednoczyli kraj. To wielka sprawa" – zachwalał pracowników służby zdrowia polityk. Dziennikarz zapytał go po chwili, co myśli o szczepionce na Covid, którą przyjął z małżonką.
Biden – szczepionka
Oboje przyznali, że czują się dobrze. Jill Biden podkreśliła, że choć nie jest fanką igieł, to nawet przez moment się nie wahała. "Musisz się zaszczepić. I to nie boli. Obiecuję" – mówiła.
Zobacz także: Tomasz Karolak o wierze i reinkarnacji. Czy aktor był kiedyś Janem Chrzcicielem?
Przyszły prezydent USA dodał również, że patrzy optymistycznie w przyszłość. "Podchodzę do szans Ameryki z większym optymizmem niż kiedykolwiek. Zajmuję się tym już od jakiegoś czasu" - powiedział Biden. „Nigdy nie było ani jednej rzeczy, której Ameryka nie byłaby w stanie przezwyciężyć, bez względu na to, jak drastyczne to było, kiedy wszyscy razem pracowaliśmy. Jestem absolutnie przekonany, że wrócimy jeszcze silniejsi niż wcześniej" – przekonywał.