Spirytus na ból zęba
Ząb zawsze boli nie w porę i czasami trudno jest przespać jakoś noc i doczekać do wizyty u dentysty. Albo poczekać aż przestanie boleć – to w przypadku tych, na których fotel dentystyczny działa jak płachta na byka. Domowi stomatolodzy zwykle lądują w łazience przed lustrem z buteleczką spirytusu, wacikiem i wykałaczką. I „borują”...
Mocny alkohol potrafi złagodzić ból, ale tylko na chwilę i na pewno nie wyleczy chorego zęba. Prawdziwi twardziele potrafią nawet w desperacji płukać spirytusem jamę ustną, ale efektem będzie przede wszystkim uszkodzenie śluzówki. W nocy łykaj środki przeciwbólowe, a rano, nie ma innej rady, odwiedź dentystę, poproś o znieczulenie i oddaj się w ręce profesjonalisty.