Drugie życie mebli. Wiemy, gdzie szukać okazji na pchlim targu i w internecie
Remont mieszkania? To dobry moment by nie tylko zmienić kolor ścian, ale też wystrój naszego domu. By to było możliwe nie musimy wydawać tysięcy złotych lub wiązać się ratami na długie lata. Oryginalne meble z drugiej ręki, mogą okazać się lepszym rozwiązaniem.
W poszukiwaniu designerskich stołów, foteli i lamp trzeba wybrać się na targ staroci lub coraz bardziej popularne wyprzedaże garażowe. Ogłoszeń i używanych rarytasów nie brakuje także w sieci. Szczególnie popularne wśród internautów są grupy na Facebooku skupiające ludzi z jednej miejscowości lub regionu, którzy chcą się pozbyć ciekawych rzeczy.
Na początek warto jednak pójść tam, gdzie mamy najbliżej…
Polowanie na perełki możliwe w całej Polsce
Kopalniami skarbów, pełnymi oryginalnych używanych mebli, bibelotów i pamiątek z przeszłości, są bazary i targi staroci organizowane niemal w każdym większym mieście. Poza antykami wysokiej klasy znajdziemy tu stare meble, orientalne dywany, stylowe lampy, szkatułki, zegary, obrazy czy naczynia.
W Warszawie w weekendowy poranek warto zajrzeć na jedną z największych w Polsce giełd kolekcjonerskich Na Kole (ul. Obozowa). Na stoiskach handlarze oferują zabytkowe meble, stylową porcelanę, lampy, żyrandole, pięknie oprawione książki czy zdjęcia i pocztówki.
Drugim wartym odwiedzenia miejscem są warszawskie targi antyków działające na Rynku Hurtowym w Broniszach. Tak – to ta sama giełda, gdzie hurtownicy zaopatrują się w warzywa i owoce.
We Wrocławiu każdy miłośnik vintage powinien zajrzeć do Zajezdni Dąbie przy ul. Tramwajowej, a w Krakowie pod Halę Targową przy ul. Grzegórzeckiej.
Giełda we Wrocławiu organizowana jest dwa razy w miesiącu, w każdą trzecią sobotę i każdy ostatni czwartek miesiąca.
Kultowa i jedna z najstarszych w Polsce giełda w Krakowie otwierana jest w każdą niedzielę.
Gdańsk też ma swój targ staroci w Oliwie (róg Opata Rybińskiego i Polanki), a Lublin na Starym Mieście, w okolicy Placu Wolności i Placu Zamkowego.
W Białymstoku pasjonaci staroci spotykają się przed Klubem Krąg przy ul. Wierzbowej, a w Poznaniu na terenie Starej Rzeźni Garbary.
Używane meble i bibeloty możemy często kupić za przysłowiową złotówkę, choć nie brakuje przedmiotów wartych tysiące złotych. Zasada na giełdach jest jedna i niezależna od ceny – trzeba się targować.
Miejsca, gdzie znajdziesz starocie w sieci
Bezcennym źródłem dla poszukiwaczy meblarskich okazji jest oczywiście internet i portale: OLX, Allegro, Gumtree, eBay czy sprzedajemy.pl. W sieci można znaleźć wszystko: regały, biurka, stoły, szafy, kanapy, dywany, zasłony. Tysiące osób pozbywają się na portalach zbędnego wyposażenia, często także po dziadkach.
Zdarza się też, że właściciele pozbywają się z domu wielu przedmiotów za darmo, przerzucając na odbiorców jedynie koszty transportu. Dobrze jest więc śledzić ogłoszenia codziennie, najlepiej rano lub późnym wieczorem. Najlepsze okazje szybko znikają…
Wcześniejsza pensja na okazyjne wydatki
Polowanie na okazje wymaga czasu – potrzebny jest refleks, wyczucie czasu i przede wszystkim stały dostęp do gotówki. A z tym może być różnie, szczególnie gdy do pierwszego pozostaje kilka dni. Skąd wziąć pieniądze? Przyjaciele, rodzice, teściowie nie zawsze mogą lub chcą nas wspomóc . Nie każdy ma też odwagę, by o finansowe wsparcie prosić najbliższych.
Problem może rozwiązać ING Bank Śląski i jego nowa oferta – Pensja na już. Jest to limit zadłużenia w koncie, w formie jednorazowego debetu przyznawanego na 15 dni. Pożyczyć można od 500 zł do 3500 zł. Oprocentowanie wynosi 0 proc. Jedyny koszt to jednorazowa prowizja w wysokości 20 zł.
Co ważne, pieniądze dostępne są od ręki, a "Pensja na już" spłaca się automatycznie w momencie wpływu środków na konto. Z limitu można korzystać przez 15 dni, na taki czas zawierana jest umowa.
Jak wziąć "Pensję na już"? Jeżeli masz konto w ING Banku Śląskim, wystarczy zalogować się do systemu bankowości internetowej, odwiedzić najbliższy Oddział lub skontaktować się z Bankiem telefonicznie. Jeżeli nie masz jeszcze konta, możesz je założyć i zawnioskować o Pensję na już.
Używane nie oznacza zużyte
Kupowanie mebli z drugiej ręki to dziś moda. Szczególnie wśród młodych osób popularny jest trend, by urządzać mieszkanie w sposób oryginalny, niekoniecznie korzystając z rozwiązań oferowanych w popularnym szwedzkim sklepie.
Jedyną wadą mebli używanych jest konieczność ich ewentualnej renowacji. Własnoręczne odnowienie starej komody czy fotela daje satysfakcję. Jak to zrobić?
W zniszczonych elementach drewnianych wystarczy zetrzeć papierem ściernym ochronną farbę i lakier, a następnie na nowo je pomalować, wybierając z całej palety różnokolorowych farb akrylowych. Drewno możemy też lakierować, woskować, politurować czy bielić białą bejcą lub pastą wybielającą.
Gdy zdzieranie starych powłok staje się wyzwaniem, można ułatwić sobie pracę, używając specjalnych żeli do rozmiękczania farby lub lakieru oraz skrobaków. Można wreszcie kupić farbę kredową, bo ta nie wymaga praktycznie żadnych przygotowań, wcześniejszą powłokę wystarczy zmatowić.
Na rynku dostępnych jest też sporo mebli laminowanych. Po dokładnym umyciu i zmatowieniu papierem ściernym możemy je spokojnie przemalować, wykorzystując farby do okleiny.
Przy bardzo zniszczonych okleinach dobrze jest je zerwać lub zaszpachlować, a następnie pomalować płytę.
W przypadku zniszczonej tapicerki możemy spróbować samodzielnie obić je nową tkaniną lub skorzystać z pomocy tapicera.
Całą serię poradników: jak to zrobić samemu znajdziemy oczywiście na YouTube.
Partnerem artykułu jest ING Bank Śląski