Dzisiaj piękne, a kiedyś? Metamorfozy gwiazd

Zachwycają urodą, figurą, wdziekiem. Dziś jawią nam się niemal jako boginie, ale zanim przeszły przemianę i zabłysnęły na czerwonym dywanie, wyglądały jak zwykłe dziewczyny. Niektórym wystarczyła zmiana fryzury, makijażu czy stylu ubierania się. Inne przeszły na dietę lub skorzystały z interwencji chirurga plastycznego. Zobaczcie ich przemiany.

Uchodzi za posągową piękność, a każde jej pojawienie się na wybiegu zapiera dech w piersiach. Niewielu pamięta, że Bella jeszcze przed paru laty była raczej przaśną panienką, niezbyt wyróżniającą się z tłumu.

Charlize to dla wielu ideał kobiety: zgrabna, posągowa, o idealnych rysach, z delikatnym makijażem i starannie ułożonymi włosami. Upływ czasu najwyraźniej jej sprzyja, bo jej uroda staje się coraz bardziej szlachetna bez dużych interwencji chirurga plastycznego. Wystarczyło zrezygnować z niefortunnej fryzury i postawić na minimalizm.

Jeszczo chwaliła się, że na planie zdjęciowym zajada sie chipsami i nic sobie nie robi ze swoich nadprogramowych kilogramów. Podkreślała, że jest zwykłą dziewczyną i taka chce pozostać. Najwyraźniej jednak z biegiem czasu ulega presji Hollywood, a efekty restrykcyjnej diety, na którą przeszła, są coraz bardziej widoczne.

To chyba najbardziej spektakularna przemiana. Victoria z królowej kiczu stała się prawdziwą ikoną stylu, z której przykład biorą miliony kobiet na całym świecie. Ona sama w wywiadach podkreśla, że z pobłażliwością spogląda na swoje młodzieńcze modowe i makijażowe wybryki.

Kim była i jest pięknością, a jednak porównując jej obecne zdjęcia do tych sprzed 10 lat, trudno stwierdzić, że to wciąż ta sama osoba. Mimo że niczego jej nie brakowało, gwiazdka wpadła w nałóg operacji plastycznych.

Jessica zachwyca naturalną urodą, a jednak jeszcze 10 lat temu nie potrafiła wydobyć swoich atutów i wyglądała raczej jak szara myszka. Bez makijażu, bez pomysłu na swoje piękne, rude loki, gasła na tle koleżanek po fachu. Dziś każde jej wyjście na czerwony dywan to wydarzenie.