Edyta Wojtczak - była obiektem westchnień milionów Polaków
Łamała niegdyś męskie serca i była obiektem westchnień milionów Polaków. Edyta Wojtczak kończy właśnie 80 lat. Jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy z polskiej telewizji. Przez czterdzieści lat - od 1957 do 1996 r. - z uśmiechem zapowiadała programy, prowadziła festiwale piosenki w Opolu i Zielonej Górze.
28.01.2016 | aktual.: 10.09.2018 10:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Edyta Wojtczak pojawiła się na ekranie w 1958 r. dzięki Irenie Dziedzic, która wypatrzyła ją na zdjęciu w "Przekroju". Pracowała jako spikerka i zdarzało jej się zaliczyć wpadki przed kamerami. Szczególnie dobrze pamięta dwa swoje potknięcia. W jednym z wywiadów wspomina o przejęzyczeniu jakie popełniła zapowiadając film.
- W przerwie meczu Polska - Dania zapowiedziałam film "Połów Duńczyka". Oczywiście chodziło o połów tuńczyka. Druga sytuacja to słynne kichnięcie. W studio, w którym nagrywaliśmy było mnóstwo żarówek. Bardzo szybko robiło się tam gorąco. Prawdopodobnie z tego gorąca i kurzu w połowie zapowiedzi kichnęłam. Kiedy dobrnęłam do końca i nie było mnie już na wizji rozryczałam się - wspomina.
- Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ale pracowałyśmy w naszych prywatnych strojach. W związku z tym nie zawsze wyglądało to tak rewelacyjnie i elegancko, jak w dzisiejszych czasach, kiedy o wygląd prezenterki dba sztab stylistów - wspominała Wojtczak w rozmowie z TVP.info.
Ponieważ często pojawiała się w telewizji razem z Janem Suzinem, łatwo sobie dośpiewano, że są małżeństwem.
Suzin i Wojtczak prowadzili razem najrozmaitsze programy. To właśnie z nimi Polacy przez wiele lat witali Nowy Rok.
Suzin zawdzięczał również pani Edycie zwolnienie z obowiązku noszenia munduru w czasie stanu wojennego. Wszyscy pracownicy występujący przed kamerą otrzymali nakaz noszenia żołnierskich uniformów. Suzin przytomnie spytał wówczas, czy ktokolwiek wyobraża sobie panią Wojtczak w mundurze. Odpowiedź była negatywna. Oboje zapowiadali więc program w cywilnych wdziankach, eleganckich jak zawsze.
Kojarzono ją także z innym spikerem Eugeniuszem Pachem i z reżyserem Adamem Hanuszkiewiczem i piosenkarzem Jerzym Połomskim.
Mówiło się też o związku Edyty Wojtczak z Lucjanem Kydryńskim. Czy te wszystkie plotki były prawdziwe? Tego się nie dowiemy, bo Edyta Wojtczak nie rozmawia na temat życia prywatnego.
- Mężczyźni mojego życia? Czy wypada, żeby staruszka mówiła o swojej młodości? - mówiła na łamach tygodnika "Na żywo".
Jej serce należało do inżyniera zatrudnionego w pionie technicznym TVP. Michał Szymański był gwiazdą wśród operatorów. Pracował przy setkach spektakli Teatru Telewizji, prezentowanych wówczas na antenie na żywo. Jego nadmierna skłonność do zabawy była na telewizyjnych korytarzach tajemnicą Poliszynela. Szymański lubił wypić. Lubił też towarzystwo pięknych kobiet. Dlatego dla wielu osób wielkim zaskoczeniem był jego ślub z Edytą Wojtczak.
Ich małżeństwo trwało 10 lat. - Przed stanem wojennym robiło się niespokojnie, a on miał nieuregulowany stosunek do służby wojskowej. Wyjechał na zachód - zdradza jego kolega z TVP. Najpierw mieszkał w Wielkiej Brytanii, potem w USA. Szymański nie wrócił do zawodu. Zgubiła go skłonność do alkoholu. Od dawna nie żyje. Żona nigdy nie wystąpiła też o rozwód i do dziś, oprócz swojego, nosi jego nazwisko.
Mimo dawnej sławy nie dorobiła się zbyt wiele w Telewizji Polskiej.
- Może pani zdradzić swój stan posiadania? - pytał trzy lata temu Edytę Wojtczak autor książki \"Prezenterki\". Niegdyś wielka gwiazda telewizji odpowiada: - Pokój z kuchnią... Mieszkam tam bodajże od 1961 roku... Mam seicento. Ma pięć czy sześć lat - zdradziła, a na pytanie, czy nie żal jej, gdy słyszy, że dzisiejsi prezenterzy mają warte miliony rezydencje, odpowiedziała: - Wszystko zależy od tego, co jest dla kogo ważne. Dla wielu osób jestem na pewno niezdarą życiową. Ale mnie to nie przeszkadza.
(gabi)/WP Kobieta