Ewa Dąbrowska z bloga eve‑gore.com: Mam ponad 100 par butów
- Na co dzień jestem studentką trzeciego roku metalurgii na Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie. Po zajęciach zajmuję się sprawami związanymi z blogiem oraz moją firmą, którą już wkrótce poznają czytelniczki bloga – mówi Ewa Dąbrowska z bloga eve-gore.com. - Mogę zdradzić, że chodzi o moje autorskie projekty, a wisienką na torcie będą sukienki.
- Na co dzień jestem studentką trzeciego roku metalurgii na Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie. Po zajęciach zajmuję się sprawami związanymi z blogiem oraz moją firmą, którą już wkrótce poznają czytelniczki bloga – mówi Ewa Dąbrowska z bloga eve-gore.com. - Mogę zdradzić, że chodzi o moje autorskie projekty, a wisienką na torcie będą sukienki. Od niedawna mam również swój kanał na You Tube (http://www.youtube.com/user/evexgore). Pokazuję tam, jak robię fryzury i makijaże, które można oglądać na blogu.
Jaka jest najważniejsza rzecz w Twojej szafie?
Każdą rzecz w swojej garderobie traktuję wyjątkowo, inaczej bym jej po prostu nie kupiła. Z niektórymi ubraniami związana jest jakaś miła historia, ale zostawiam je tylko dla siebie i znajomych, żeby kiedyś mieć co powspominać.
Twoje pierwsze zetknięcie z modą?
Od małego uwielbiałam się przebierać, podkradałam mamie ubrania, zakładałam jej szpilki i wcale nie przejmowałam się tym, że były za duże i wyglądałam w nich komicznie. Myślę, że dosyć istotnym wydarzeniem w moim życiu był moment, kiedy zdecydowałam się założyć bloga. To było trzy lata temu. Przez ten czas wydarzyło się mnóstwo rzeczy, o których wcześniej mogłabym tylko pomarzyć. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, stałam się też bardziej pewna siebie i odporna na krytykę.
Który element garderoby lubisz najbardziej?
Zdecydowanie buty. Mam ich ponad sto par i mam na ich punkcie totalnego bzika. Najbardziej lubię buty na wysokim obcasie, które sprawiają, że moje nogi wyglądają na o wiele dłuższe. Jestem dosyć niską osobą, także mogę sobie pozwolić na dodanie kilku centymetrów.
Co/kto Cię inspiruje?
Najbardziej inspiruje mnie to, co mnie otacza, czyli ulica. Trudno już w dzisiejszych czasach spotkać stereotypowego Polaka w sandałach i białych skarpetach. Ludzie przywiązują coraz większą uwagę do swoich codziennych stylizacji. Bardzo często zdarza mi się zaczepić jakąś dziewczynę na ulicy, aby zapytać, gdzie kupiła buty czy torebkę. Czasem wyjście na spacer jest lepsze, niż przeglądanie blogów z outfitami.
,center/>
Najciekawsze zjawisko polskiej mody?
Siostry Glam, które urzekły mnie swoją osobowością. Laura i Marzenka prowadzą swoje kanały na You Tube, założyły również blogi, na których pokazują, że plus size wcale nie musi być nudne. Uwierzcie mi, wyglądają prześlicznie i nie sposób oderwać od nich oczu
5 rzeczy, które powinny się znaleźć w szafie każdej kobiety?
Wysokie szpilki, mała czarna, kapelusz, okulary i torebka w stylu Chanel – kwintesencja kobiecości.
Co to znaczy kobiecość? Co jest kobiece?
Według mnie kobiecość to uwydatnianie swoich atutów i kamuflowanie niedoskonałości. Każda kobieta ją posiada, ale czasem nie potrafi jej wydobyć. Wystarczy porada stylisty, który zna się na temacie i potrafi z niczego zrobić coś naprawdę WOW. Jeśli kobieta "ma czym oddychać" to niech to pokaże, ale w granicach dobrego smaku. Jeśli ma długie nogi – niech to demonstruje, ale bez przesadzania z długością spódniczki.
Czego brakuje polskim mężczyznom?
Wyobraźni i odwagi w ubieraniu się. Jestem zdania, że oczywiście każdy wygląda tak jak chce, ale skoro może wyglądać lepiej i bardziej korzystnie dla siebie i bliskich, to czemu miałby tego nie zrobić? Mam dwóch ulubionych blogerów: Włocha Mariano di Vaio i Polaka Jacka Ogrodowczyka, brata wymienionych już wyżej Sióstr Glam. Pomimo tego uważam, że najlepiej ubierającymi się facetami są Japończycy.
Jeśli kolor, to jaki?
Uwielbiam wszystkie kolory, nie mam swojego ulubionego. Nawet jeśli cała jestem ubrana na czarno, to muszą być jakieś złote dodatki.
Czego masz w szafie za dużo?
Wszystkiego. Czasem nie mam już gdzie tego trzymać. Zazwyczaj co pół roku rzeczy, w których nie chodzę, oddaję młodszym siostrom.
Jest coś, czego nie potrafisz sobie odmówić?
Słodyczy! Jestem strasznym łasuchem i jestem z tych, którym czekolada poprawia humor nawet w najgorsze dni.
Agnieszka Majewska/(gabi), kobieta.wp.pl