Ewa Drzyzga zdradza sekret swojego sukcesu. "Jestem silna i słaba jednocześnie"
Wrażliwość w pogoni za karierą
Przez wiele lat Polacy oglądali jej talk-show "Rozmowy w Toku", który przed ekranami gromadził miliony widzów. Ewa Drzyzga przybliżała im dramaty swoich gości, opowiadała o współczesnych problemach społecznych i pomagała wyjść na prostą. Mimo tej popularności sława nie uderzyła jej do głowy. W wywiadzie do magazynu "Gala" prezenterka opowiada o tym, jak łatwo się wzrusza i jak wrażliwą jest osobą.
Niesamowita empatia
Po 16 latach prowadzenia "Rozmów w Toku" Ewa Drzyzga wróciła na antenę w swoim nowym programie, "36,6". Jak sama mówi, będzie w nim pokazywać, jak ulżyć sobie w cierpieniu. A to dla niej żadna nowość. Drzyzga uznawana jest za osobą niezwykle empatyczną, która utożsamia się z emocjami swoich gości. Stąd też częste łzy na antenie i napięcie sięgające zenitu.
Dwie strony medalu
W rozmowie z "Galą" Drzyzga sama przyznaje, że jest jednocześnie kobietą silną i słabą. – Potrafię nakrzyczeć na urzędnika i nawet przeklnąć, ale mogę też się przed nim rozpłakać – mówi.
Rodzina bez taryfy ulgowej
Mimo ogromnej zażyłości między prezenterką a jej widzami, kobieta nie przenosi pracy do domu. Jej synowie Stach i Ignacy, trzymani są z dala od światła reflektorów. – Sami powinni zapracować na swój sukces życiowy. Dbam, by nie musieli być tylko synami swojej mamy – wyjaśnia.
"Drzyzgizacja"
W Polsce często słyszy się o "drzyzgizacji", czyli wprowadzaniu do mediów tematów tabu. Prezenterka jednak zaprzecza temu zjawisku. – To nie Ewa Drzyzga wprowadziła do mediów tematy zakazane. Internet sprawił, że nie ma dziś tabu. I to nie jest wina Ewy Drzyzgi, że wszystko wolno – tłumaczy.
Zobacz też: Ewa Drzyzga o sposobie na idealną sylwetkę