Ewa Wachowicz pokazała śnieg za oknem. "A ja na letnich oponach..."
Ewa Wachowicz spędza długi weekend we wsi Zawoja na południu Polski. I nie kryje zdziwienia, że spadł tam śnieg. Na swoim profilu na Instagramie podzieliła się zdjęciem zza okna. Przy granicy ze Słowacją zima już się rozpoczęła.
"Babiej (Babiej Góry – red.) dziś nie widać. Wszystko pobielone... A ja na letnich oponach... Aż wstyd się przyznać." – pisze zdziwiona Ewa Wachowicz. Zdecydowanie nie tego się spodziewała i zapowiada, że "czeka do wiosny, aż śniegi stopnieją".
Ewa Wachowicz pokazała zdjęcie śniegu
Fotografia powstała w sobotę i, jak czytamy, według Wachowicz to pierwszy śnieg w tych rejonach. W komentarzach nie brakuje zdziwienia takim widokiem. "Teraz takie opady śniegu?" – zapytał prezenterkę jeden z internautów. "Tak, sypie cały czas" – mógł przeczytać w odpowiedzi. "Ja chyba ratrakiem przyjadę" – zażartowała inna obserwatorka Wachowicz.
Przypomnijmy, że kilka dni temu media obiegła informacja, iż czeka nas "zima trzydziestolecia". "Jedną z najbardziej mroźnych i śnieżnych zim" prognozowali brytyjscy naukowcy z University College London. A tak przynajmniej mówiły nagłówki tamtejszych gazet. Główny autor prof. Mark Saunders w rozmowie z Wirtualną Polską wyjaśnił, że został źle zrozumiany.
- Wszystkie tytuły o zimie trzydziestolecia są niepoprawne. Jedyne, co napisaliśmy, to to, że istnieje 65 proc. szans na to styczeń i luty 2020 będą chłodniejsze niż średnia z 30 lat. Od tego sformułowania jest bardzo daleko do zimy trzydziestolecia - powiedział, wyrażając nadzieję, że media będą staranniej cytować jego słowa w przyszłości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl