Fotografowała bezdomnych na ulicach Honolulu. Po 10 latach odnalazła wśród nich zaginionego ojca
Przez lata Diana Kim udokumentowała życie setek bezdomnych. Pewnego dnia znalazła wśród nich własnego ojca. Jak się okazało mężczyzna cierpiał na schizofrenię i nawet nie poznał córki.
13.08.2015 | aktual.: 13.08.2015 08:48
Przez lata Diana Kim udokumentowała życie setek bezdomnych. Pewnego dnia znalazła wśród nich własnego ojca. Jak się okazało, mężczyzna cierpiał na schizofrenię i nawet nie poznał córki. – Daj sobie spokój. On stoi tak od wielu dni – usłyszała od mieszkającej obok kobiety.
Diana Kim straciła kontakt z ojcem krótko po rozwodzie rodziców. Dzieciństwo spędziła mieszkając u krewnych, zaliczyła też epizod z mieszkaniem w parku. W 2003 roku, już jako studentka prawa, rozpoczęła przygodę z fotografią.
–Od zawsze przyciągali mnie bezdomni, bo w pewnym sensie identyfikowałam się z nimi. Wiedziałam co to znaczy być porzuconą, zaniedbaną i nie mieć stabilnej sytuacji finansowej. Rozumiałam ich zmagania, bo sama też walczyłam – mówi w rozmowie z NextShark. W 2012 roku kobieta natknęła się przypadkiem na mężczyznę, który wyglądał jak jej ojciec. Był brudny, ubrany w szmaty, ale dziewczyna nie miała wątpliwości, że to jej zaginiony tata. Mężczyzna nie poznał swojej córki.
- Zdobyłam się na odwagę, by go zawołać. Nie usłyszał mnie, nie spojrzał, ani nawet się nie odwrócił – wspomina. Podobno stał bez ruchu przez kilka dni.
Przez kolejne dwa lata Kim powracała na miejsce, które było domem dla jej ojca. Schizofrenik odmawiał przyjmowania leków, wykąpania się, nie chciał przyjąć od dziewczyny świeżych ubrań. Mężczyzna wkrótce trafił do szpitala. Miał atak serca. Pobyt w szpitalu skłonił go w końcu do leczenia.
Po kilku miesiącach spotkali się przed starym miejscem pracy jej ojca, gdzie przez ostatnie lata spał na kawałku kartonu i szmatach. –Tuliliśmy się do siebie przez kilka minut. Czułam się tak jakbym spotkała mojego tatę po raz pierwszy – napisała na swoim blogu Kim.
Zdjęcia jej ojca, a także innych bezdomnych, stały się częścią wystawy „Raj bezdomnych”.
- Fotografia to nie tylko kreowanie obrazów – to moje okno na świat i dzielenie się emocjami z innymi – przyznaje Kim. Młoda fotografka twierdzi, że w swojej pracy stara się pokazać bezdomnych jako zwykłych ludzi, takich jak my. Każdy ma przecież swoją historię.
md/ WP Kobieta