ModaGia Carangi - wielka kariera i jej tragiczny koniec

Gia Carangi - wielka kariera i jej tragiczny koniec

Gia Carangi - wielka kariera i jej tragiczny koniec

Nazywano ją "pierwszą supermodelką" i "najgorętszą dziewczyną z okładek". Znani fotografowie mody ją ubóstwiali. To właśnie ona pojawiała się przed obiektywem tak wielkich nazwisk jak: Francesco Scavullo, Arthur Elgort, Richard Avedon czy Chris von Wangenheim.

Nazywano ją "pierwszą supermodelką" i "najgorętszą dziewczyną z okładek". Znani fotografowie mody ją ubóstwiali. To właśnie ona pojawiała się przed obiektywem tak wielkich nazwisk jak: Francesco Scavullo, Arthur Elgort, Richard Avedon czy Chris von Wangenheim.

Gia Carangi była najsłynniejszą modelką przełomu lat 70. i 80. Ta piękna dziewczyna uśmiechająca się z okładek "Vogue’a" niewiele miała wspólnego z Gią w życiu prywatnym. Za wielką karierę w świecie mody musiała zapłacić wysoką cenę. Uzależniona od narkotyków, wyniszczona psychicznie i bardzo samotna, zmarła w wieku 26 lat na AIDS. Była pierwszą znaną kobietą w historii, która padłą ofiarą tej śmiertelnej choroby. Dziś skończyłaby 56 lat.

1 / 7

Chłopczyca i fanka glam rocka

Obraz
© Facebook

Od zawsze wyróżniała się w tłumie innych dziewczyn. Jako nastolatka była zakochana w twórczości Davida Bowiego. Zafascynowana ekstrawaganckim glam rockowym stylem brytyjskiego artysty oraz jego wizerunkiem, który całkowicie przełamywał standardy w sposobie pojmowania seksualności, wyraźnie utożsamiała się z postacią swojego największego idola. Nie znosiła się malować i kochała męską garderobę, a bliscy znajomi od zawsze nazywali ją "chłopczycą". Już w swoich rodzinnych stronach, w Filadelfii, była stałą bywalczynią gejowskich klubów i otwarcie przyznawała się do swojego homoseksualizmu.

2 / 7

Początek wielkiej kariery

Obraz
© Facebook

Swoją przygodę z modą rozpoczęła w wieku 17 lat. Wówczas zauważyła ją Wilhelmina Cooper, szefowa słynnej nowojorskiej agencji modelek. W wielkiej karierze nie przeszkodził Gii nawet jej niski wzrost (mierzyła jedynie 170 cm), już w październiku 1978 roku stanęła przed obiektywem Chrisa von Wangenheima i tym samym otworzyła sobie drogę do najbardziej prestiżowych magazynów mody. W jej portfolio pojawiły się okładki różnych edycji "Vogue’a", "Cosmopolitan" oraz kampanie reklamowe dla znanych marek luksusowych takich jak Armani, Christian Dior, Versace czy Yves Saint Laurent.

3 / 7

Pokusy nowego życia

Obraz
© Facebook

Gia Carangi była bardzo podatna na pokusy, jakie niósł za sobą wielki świat mody. Niepokorna dziewczyna o bardzo wyrazistej osobowości szybko odnalazła się w atmosferze modnych nowojorskich klubów, do których tłumnie przychodzili znani artyści. Była stałą bywalczynią słynnego Studio 54 oraz Mudd Club. Wówczas po raz pierwszy zetknęła się z kokainą, od której stopniowo zaczęła się uzależniać.

4 / 7

"Płakała, kiedy nie mogła znaleźć żadnych narkotyków"

Obraz
© Facebook

1 marca 1980 roku, w wieku zaledwie 40 lat, na raka płuc zmarła jej agentka i przyjaciółka Wilhelmina Cooper. Śmierć jednej z najważniejszych kobiet w życiu Gii, która dodatkowo sprawowała pieczę nad jej karierą, była prawdziwym ciosem dla modelki. Od tamtej pory Carangi zaczęła popadać w coraz większą depresję oraz poważne uzależnienie od heroiny. Wyniszczający tryb życia w mgnieniu oka strącił ją z piedestału najlepszej modelki. Gia coraz częściej pojawiała się na planie zdjęciowym pod wpływem narkotyków, miewała napady agresji, potrafiła wychodzić w trakcie sesji do dilera oraz zasypiać w czasie pracy.

"Płakała, kiedy nie mogła znaleźć żadnych narkotyków. Musiałem ją odprowadzić do łóżka i czuwać przy niej, dopóki nie zaśnie" - wyznał jej przyjaciel, fotograf Francesco Scavullo.

5 / 7

W pułapce uzależnienia

Obraz
© Facebook

W 1981 roku Gia Carangi poszła na trzytygodniowy odwyk, ale detoksykacja nie przyniosła pożądanego skutku, bo modelka szybko wróciła do swojego nałogu. Agenci i fotografowie, wiedząc o jej uzależnieniu, coraz rzadziej mieli ochotę z nią pracować. Wyczerpana psychicznie i fizycznie, z posiniaczonymi rękami, na których widoczne były ślady ukłuć od igieł, nie przypominała już dawnej dziewczyny z pierwszych stron magazynów.

Ostatnią sesją Gii był okładkowy edytorial do zimowego numeru "Cosmopolitan" w 1982 roku, prezent od jej przyjaciela Francesca Scavullo. Wiosną 1983 roku, modelka ostatecznie pożegnała się z dalszą karierą przy okazji sesji dla firmy Otto Versand w Tunezji, kiedy przyłapano ją na zażywaniu heroiny.

6 / 7

Tragiczny koniec

Obraz
© Facebook

Świat mody powoli zaczął zapominać o Gii Carangi. Wszelkie próby wyjścia z nałogu niestety kończyły się niepowodzeniem. W 1986 roku modelka trafiła do szpitala z objawami przypominającymi zapalenie płuc i wówczas zdiagnozowano u niej AIDS.

Dziewczyna zmarła 18 listopada 1986 roku w wieku zaledwie 26 lat. Pogrzeb odbył się w jej rodzinnej Filadelfii, pojawiły się na nim tylko najbliższe osoby z rodziny, gdyż nikt z modowej branży nie wiedział o jej śmierci.

7 / 7

Filmowa biografia

Obraz
© East News

W 1998 roku, na podstawie biografii tragicznie zmarłej modelki powstał film "Gia" w reżyserii Michaela Cristofera z tytułową rolą Angeliny Jolie. Gwiazda otrzymała za tę aktorską kreację takie nagrody jak m.in. Złoty Glob, Złoty Satelita oraz nagrodę Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (19)