Przyjmuje się, że przeciętnemu mężczyźnie wystarcza sama myśl o seksie lub około 3 minut intensywnych pieszczot. Przeciętna kobieta jest gotowa do współżycia ok. 10 minut później.
Na temat seksu wiemy coraz więcej i coraz chętniej eksperymentujemy w łóżku. Raporty na temat życia seksualnego Polaków napawają optymizmem. Czy jednak w tym pędzie na szczyt nie zapominamy o tym, jak ważna jest droga do celu?
Z badań przeprowadzonych przez Social Issues Research Center wynika, że ponad 70 proc. Polaków uważa, że gra wstępna jest ważnym elementem zbliżeń seksualnych. Tak wysokie noty powinny wskazywać na to, że wiemy, o czym mówimy. Tymczasem realia nieco studzą to optymistyczne spojrzenie.
W łóżku swoim parterom poświęcamy pół godziny, wynika z badań prof. Zbigniewa Izdebskiego. Wyniki obserwacji profesora potwierdza raport Dureksa. Jasno pokazuje on, że grze wstępnej poświęcamy średnio ok. 21 minut. To i tak przewyższa światową średnią, która wynosi zaledwie 19,7 minuty. Czy jednak taki czas jest wystarczający?
Czym się różni kobieta od mężczyzny?
Pytanie wydaje się banalne, a część osób uważa zapewne, że odpowiedź znaleźć można w podręcznikach do biologii ze szkoły podstawowej, a zasadnicze różnic e znają nawet małe dzieci. Tymczasem większość osób dorosłych zapomina lub nie jest świadoma, że poza oczywistymi różnicami wynikającymi z odmienności płciowej, kobietę i mężczyznę różni też czas, jaki potrzebny jest do wzrostu poziomu pożądania.
Kobiety, by osiągnąć gotowość do pełnego współżycia, potrzebują po prostu większej porcji czułości rozłożonych w dłuższym czasie. Przyjmuje się, że przeciętnemu mężczyźnie wystarcza sama myśl o seksie lub około 3 minut intensywnych pieszczot, przeciętna kobieta jest gotowa do współżycia ok. 10 minut później. Niech jednak te liczby nie staną się dla nas miernikiem długości gry wstępnej. Na tym boisku jest dwóch zawodników i to oni ustalają reguły i czas gry.
Graj, by wygrać
Nie istnieje przepis na wygrany mecz, tak samo jak nie istnieje przepis na udaną grę wstępną. Ważne jest jednak, by był to czas wzajemnego sprawiania sobie przyjemności. Udana gra wstępna ma na celu fizjologiczne przygotowanie partnera do podjęcia współżycia. Jej zasady zależą tylko i wyłącznie od nas.
Pomocne na pewno okaże się poszukiwanie erogennych sfer naszego partnera czy partnerki. Pamiętajmy, że sfery te nie ograniczają się tylko do miejsc intymnych. Aby nawzajem się pobudzić możemy też używać wszystkiego, co przyjedzie nam do głowy, a co oboje akceptujemy. Można wykorzystać to, co znajdziemy we własnym domu – kostki lodu, suszone kwiaty, pióra, owoce itp. Możemy też pomyśleć o zaopatrzeniu się w specjalne erotyczne gadżety, które pomogą nam przełamać monotonię w sypialni.
Po czym poznać, że gramy do wspólnej bramki?
Zarówno u kobiety, jak i u mężczyzny podniecenie i wzrost fali pożądania powoduje szczególne zmiany fizjologiczne, które są sygnałami dla partnera, że jesteśmy gotowi do współżycia. Jak je rozpoznać? U kobiet wzrost pożądania objawia się przez nabrzmienie piersi i stwardnienie brodawek, nabrzmiewa także wnętrze pochwy i zaczyna wydzielać naturalną substancję nawilżającą. Krew, napływająca do organów rodnych, powoduje też nabrzmienie łechtaczki i zwiększenie jej wrażliwości. Z kolei ciało mężczyzny wysyła takie sygnały, jak uniesienie jąder nieco w górę, nabrzmienie członka, zgrubienie moszny, a także stwardnienie brodawek.
Po czym poznać, że gramy do wspólnej bramki?
Warto pamiętać, że im więcej czasu poświęcimy pobudzeniu partnera, tym większą przyjemność będziemy czerpać z seksu. A co równie ważne – gra wstępna sprawi, że więź między partnerami się wzmocni, wzrośnie też poczucie bezpieczeństwa i przekonanie o wzajemnej trosce oraz miłości.
Panie powinny też wiedzieć, że milczenie mężczyzn w czasie gry wstępnej, zamiast szeptania czułych słówek, których tak bardzo oczekujemy, nie jest bynajmniej oznaką ignorowania naszych potrzeb. Połączenie pieszczot z werbalnymi wyrazami miłości wymaga bowiem pracy dwóch półkul mózgowych, co z łatwością przychodzi kobietom, a od mężczyzn wymaga większego wysiłku (i nie należy mieć pretensji do natury, że tak różnie nas stworzyła).
Czyja kolej?
Roszczeniowe podejście do życia nigdy nie przynosi niczego dobrego. Nie czekaj, aż Twój partner czy partnerka sam wpadnie na to, czego Ci brakuje, tylko powiedz mu (jej) o tym! Nie leż też spokojnie oczekując pieszczot partnera („bo kobieta dłużej się rozgrzewa”). Gra wstępna wymaga aktywności obojga kochanków. Inspirujcie się wzajemnie! Przyjemnej zabawy!
Tekst: Pola Zamecka