"Grecja po mojemu". Marcin Pietrzyk o kuchni greckiej
Świeże owoce morza, aromatyczne chlebki pita z idealnie doprawioną baraniną i prawdziwa sałatka grecka. Najczęściej z tymi potrawami Polacy kojarzą kuchnię Grecji kontynentalnej i bajecznych wysp. Na nich jednak nie kończą się kulinarne możliwości i atrakcje tego kraju. O te mniej znane smakołyki oraz napoje prosto z Grecji Magdalena Pomorska podpytała znanego i cenionego przewodnika Marcina Pietrzyka, autora książki "Grecja po mojemu".
29.08.2016 | aktual.: 26.10.2016 15:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od czego warto zacząć kulinarne kosztowanie Grecji?
- Na dzień dobry, kiedy w Grecji próbujemy pysznych mięs. Szaszłyki, czyli słynne suflaki. Do tego prosta sałatka grecka z sosem tzatziki. To jest najbardziej prosta w Grecji uczta. Takim kolejnym etapem odkrywania greckiej kuchni i wtajemniczenia się w nią, mogą być ryby i owoce morza. Są specjalne tawerny, gdzieś w portach, gdzie świeże ryby prosto z połowów, grillowane są z dodatkiem aromatycznych przypraw. Potem mamy przepyszne owoce morza - małże, kalmary robione na różne sposoby. Oczywiście warto spróbować słynnej domowej kuchni greckiej. Tu nie sposób nie wymienić mussaki, czyli słynnej zapiekanki z mięsa mielonego, bakłażana i sosu beszamelowego, a także faszerowanych papryk czy pastitsio. Podstawową przekąską jest też sałatka grecka - warto wspomnieć jej oryginalny skład, bo Polacy lubią dodawać do niej własne składniki. Do przygotowania klasycznej wersji potrzebne będą: pomidor, ogórek, papryka, cebula czerwona, oliwki, ser feta, oregano i oliwa z oliwek. Grecja jest rajem jeśli chodzi o wybór potraw i różnych doznań smakowych. W kosztowaniu obowiązuje wszelka dowolność, bo kuchnia grecka opiera się na świeżych, sezonowych i lokalnych produktach. Oczywiście nie warto łączyć mięsa i owoców morza, o tym trzeba pamiętać.
A na jakie greckie desery warto się skusić?
- Tu mamy ogromny wybór. Cukiernie serwujące przepyszne dania na słodko. Klasyką jest ciasto filo serwowane z syropem, bakaliami, przyrządzane na różne sposoby. Nasączone syropem pomarańczowym lub cytrynowym stanowią ucztę dla kubków smakowych. W deserach istotną rolę odkrywają przyprawy m.in. cynamon, który jest podstawowym składnikiem greckiego cukiernictwa. I miód. Najlepszy deser i najzdrowszy to zestawienie jogurtu greckiego z orzechami, świeżymy owocami i płynnym miodem.
Jakie typowe produkty znajdziemy w każdej kuchni greckiej mamy?
- Nie może się obyć bez oliwy z oliwek, sera feta. Podstawa to także sezonowe warzywa i aromatyczne przyprawy - oregano i tymianek, zarówno świeże jak i suszone. Popularna jest też mięta pieprzowa i zwykła, którą dodają nie tylko do dekoracji deserów, ale wzbogacenia smaku dań obiadowych - np. kotleciki mielone z miętą pieprzową smakują wybornie.
Grecy nie tylko specjalnie celebrują koniec wieczornej uczty, ale również sam posiłek.
- To prawda. Posiłek to cała ceremonia dla Greków. Trwa 2-3 godziny, a nawet dłużej. Zaczynamy oczywiście od przystawek np. chlebków pita z mięsnymi dodatkami. Potem przechodzimy do dań głównych. Grecy jedzeniem się dzielą. Smak tych potraw podczas kolacji buduje oczywiście cała aura, czyli ciepły letni wieczór, blask księżyca i bryza morska - czego chcieć więcej!
A jakie napoje podaje się do posiłków lub tuż po?
- Zależnie od pory dnia. Kawa oraz kawa mrożona frappe pijana jest rano i po sjeście, aby się obudzić po tym odpoczynku w środku dnia. Grecy wieczorami piją dużo wina. To jest podstawowy alkohol. Ale do ryb lub owoców morza często piją ouzo - ichniejszą anyżówkę. Na dzień dobry w lokalu pojawia się karafka wody i nie ma obaw o jakość tej wody z wodociągów. Oczywiście możemy poprosić o wodę butelkowaną, aby mieć jeszcze większy komfort. Szczególnie polecam wino różane wytrawne, które ma wyjątkowy aromat róży. W każdej wiosce to wino smakuje inaczej i zależy od producenta.
Jak najlepiej zachować się płacąc w restauracji lub tawernie za ucztę?
- Grecy kochają napiwki, zwłaszcza w tych trudnych dla nich czasach. Jest to bardzo miły gest, bo to znak dla kelnera, że wykonał dobrze swoją pracę. Te kilka procent, euro czy dwa, Wielokrotnie dla osób które pracują w usługach gastronomicznych to właśnie napiwek stanowi sporą część zarobku.
A co poleca Pan w ramach kulinarnych pamiątek z Grecji?
- Zdecydowanie warto przywieźć przyprawy, bo one się nie zepsują szybko - bazylia, tymianek i oregano. Jeśli mamy taką możliwość polecam także zakup prawdziwej greckiej fety i oczywiście wina.