Jedzenie teraz
Śmieszna sprawa – odkąd przestałaś darzyć swoje ciało nienawiścią, nie masz już ochoty katować go śmieciowym żarciem. W twoim życiu dokonała się cicha ewolucja i coraz rzadziej jesz ze smutku a coraz częściej – uwaga! – z głodu.
Kiedy wkładasz do ust coś słodkiego, nie robisz tego przez łzy. Na rodzinnych spędach bez skrępowania ładujesz sobie na talerz górę sałatki jarzynowej i cztery porcje pierogów ruskich. Trochę na przekór tym wszystkim ciotkom, które od czterdziestu lat cisną dietę South Beach. Niech cię zobaczą. Kobieta ciesząca się jedzeniem to raczej niecodzienny widok.